Nurkowie ochotnicy z organizacji Aegean Rebreath we współpracy z Greckim Centrum Badań Morskich zakończyli mapowanie podwodnego wysypiska śmierci, które odkryli w 2019 r. u wybrzeży wyspy Andros – poinformował dziennik „Kathimerini”.
Jak podaje dziennik, podwodne wysypisko śmieci ma rozmiar 15,7 ha. Nurkowie ujawnili, że duże ilości śmieci były wyrzucane bezpośrednio do morza po katastrofie, jaka miała miejsce przed ponad dekadą.
W lutym 2011 r. na wyspie Andros w wyniku ulewnych deszczy zawaliło się nielegalne wysypisko śmieci, położone w rejonie Stavropeda na wysokości 160 m n.p.m. W rezultacie tysiące ton odpadów przedostało się do morza, osiadając na dnie w pobliżu wyspy, ale też rozprzestrzeniając się po całym Morzu Egejskim.
Przez wiele lat o problemie nie pamiętano. W 2019 r. grupa nurków z organizacji Aegean Rebreath przypadkowo odkryła śmieci z zatopionego wysypiska, rejestrując rozmiar katastrofy.
Andros to jedna z największych greckich wysp na Morzu Egejskim w archipelagu Cyklady.