Inne

Ostatnie lata doprowadziły do znaczących zmian na rynku ubezpieczeń morskich. Do roku 2018 składki za ubezpieczenia morskie stale malały z powodu rosnącej konkurencji i niskich ilości roszczeń. Jednak po gwałtownych zmianach geopolitycznych, wpływających na wzrost ryzyka, wzrastają także stawki ubezpieczeń. Generuje to nowe wyzwania dla ubezpieczycieli, które będą musieli odnaleźć się w nowej rzeczywistości. Finalnie odczują to także klienci.

Wiatry zmian na morzu

Trendy takie jak większe jednostki, starsze floty, nowe i bardziej ruchliwe trasy oraz bardziej wymagające regulacje mają wpływ na analizę ryzyka, koszty odtworzenia mienia i tym samym koszty ubezpieczeń morskich. To wszystko sprawia, że krajobraz ryzyka morskiego znacząco się zmienia. Największym bezpośrednim i bieżącym problemem dla wielu klientów jest zapewnienie ochrony przed ryzykiem wojennym w cieniu konfliktu na Ukrainie - a także w obliczu rosnących napięć w Zatoce Perskiej i na Morzu Południowochińskim. Szereg stoczni, armatorów i podmiotów zaangażowanych w transport morski towarów na każdym jego etapie odczuło także odmowną decyzję reasekuratorów o ochronie przed ryzykiem wojennym w odnowieniach reasekuracji ze stycznia 2023 roku.

Przykładem bezpośrednich zmian odzwierciedlonych w kosztach ubezpieczenia mogą być stawki za ładunki morskie, które wzrosły w tym roku o 12-14%, podczas gdy stawki za ubezpieczenia jachtów wzrosły o co najmniej 20%. Rynek Lloyd's wciąż boryka się z dwuletnimi stratami spowodowanymi wysokimi roszczeniami z tytułu klęsk żywiołowych i może minąć nawet do 24 miesięcy, zanim segment powróci do zysków. Wiele syndykatów nie kwotuje nowego biznesu morskiego, podczas gdy inne podmioty zaangażowane wcześniej w te ryzyka zmieniają swoje siedziby. Dla przykładu norweski ubezpieczyciel morski Skuld zapowiedział, że w lipcu zamknie swój syndykat Lloyd's i przeniesie działalność do Oslo.

Pożary na kontenerowcach a rynek ubezpieczeń

W ubiegłym roku odnotowano dużą liczbę pożarów na pokładach dużych kontenerowców, które skutkowały zarówno utratą życia, jak i szeregiem szkód środowiskowych. Ma to oczywisty wpływ na stawki ubezpieczeń morskich. Główną przyczyną, jaką odnotowują audytorzy ryzyka, wydają się być błędnie zadeklarowane lub niezadeklarowane ładunki niebezpieczne. Statystyki podają także wzrost liczby pożarów maszynowni, co bezpośrednio powiązane jest z kompetencjami załogi i stosowaniem nowoczesnych technologii, których zastosowanie nie ma jeszcze w pełni sprawdzonego, wieloletniego obiegu użycia i opracowanego remedium na nowe wyzwania związane z awariami. Można zatem uznać, że wiele czynników kształtujących rynek ubezpieczeń morskich ma zarówno charakter zewnętrzny, jak i wewnętrzny.

Nowe technologie i nieznane ryzyka

Istotną zmianą w branży armatorskiej jest także próba implementacji dekarbonizacji żeglugi morskiej. Przy omawianych środkach średnio- i długoterminowych istnieje wiele niepewności i wahań zarówno ze strony armatorów, stoczni zaangażowanych w przebudowy, a także rynku ubezpieczeniowego. Analiza zmian rynkowych wskazuje, że w przyszłości próżno będzie oczekiwać jednego rozwiązania, ale standardowym zasilaniem jednostek pływających będzie kilka rodzajów paliw.

Z punktu widzenia ubezpieczeń, nacisk kładziony jest na identyfikację ryzyka związanego z nowymi paliwami, czy to w kwestii użytkowania jednostek pływających, czy też budowy oraz remontu, których dostosowanie ma iść w parze ze zmianami w zakresie źródeł paliwowych. Oznacza to wielką niewiadomą pod kątem ryzyka ubezpieczeniowego i wytycza całkiem nową drogę w zakresie identyfikacji oraz oceny ryzyk. Klientów przechodzących na nowe systemy zasilania jednostek oraz budujących jednostki o nowych rodzajach napędów czekają lata rozmów z ubezpieczycielami, zanim powszechnie dostępne rozwiązania analizy i oceny ryzyka zadomowią się w nowej rzeczywistości na dobre.

To wszystko ma bezpośredni wpływ na apetyt rynków, a sam Lloyd's, który rozpoczął działalność od dostarczania ubezpieczenia statków jeszcze podczas rewolucji amerykańskiej i wojen napoleońskich, ma ogromny problem, aby nie dopuścić do decentralizacji rynku i utraty pozycji historycznego lidera. Klienci i brokerzy szukają bowiem nowych źródeł kwotacji, a to przecież rynek Lloyd's jest nadal najważniejszym ośrodkiem morskim na świecie. Rynek ubezpieczeniowy musi jednak iść z duchem czasu i nadążać za trendami technologicznymi. Aby tak się stało – czeka nas parę najbliższych lat obserwowania zmian, liczenia kosztów, ale przede wszystkim szkolenia nowej kadry, która w swoich uprawnieniach i wiedzy będzie mogła nadążyć za zmieniającymi się czynnikami kształtowania ryzyka.

Dział Ubezpieczeń Morskich i Stoczniowych Exito Broker Sp. z o.o., dzięki doświadczonemu zespołowi specjalistów, zapewni Państwu pełną kontrolę nad retencją ryzyka, komplementarnością produktową oraz bieżącą identyfikację zagrożeń występujących w Państwa działalności. Chętnie podejmiemy się pełnej analizy posiadanej ochrony oraz zestawienia jej z warunkami dostępnymi na rynkach zachodnich w kontekście obowiązujących tam standardów ubezpieczeniowych.

Tekst przygotowany przez zespół Biura Ubezpieczeń Morskich i Stoczniowych exito Broker sp. z o.o.
Kontakt: +48 22 211 16 70, Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.

Zaloguj się, aby dodać komentarz

Zaloguj się

1 1 1 1
Waluta Kupno Sprzedaż
USD 4.0845 4.1671
EUR 4.2992 4.386
CHF 4.6143 4.7075
GBP 5.1641 5.2685

Newsletter