"Wstyd dla nauki!" - tak holenderscy inżynierowie skomentowali decyzję Uniwersytetu Technicznego w Delft, największej i najstarszej uczelni tego typu w Holandii, o zamiarze nadania tytułu doktora honoris causa Fransowi Timmermansowi.
Kilkudziesięciu absolwentów wydziału inżynierii tej uczelni zapowiedziało, że zwróci swoje dyplomy, jeżeli decyzja o przyznaniu doktoratu h.c. holenderskiemu politykowi, która ma zapaść w styczniu br. zostanie podtrzymana.
Politechnika w Delft jest ważnym nie tylko w Europie, ale znaczącym także i na świecie ośrodkiem naukowym, badawczo-rozwojowym i dydaktycznym w okrętownictwie (m.in. projektowaniu statków) i oceanotechnice (offshore, w tym - w morskiej energetyce wiatrowej).
Frans Timmermans, wiceprzewodniczący Komisji Europejskiej, zwany „papieżem klimatu” ma otrzymać tytuł doktora h.c. Uniwersytetu Technicznego w Delft w uznaniu za „społeczne osiągnięcia w dziedzinie transformacji energetycznej”.
Około trzydziestu absolwentów tej uczelni napisało listy do rektora Tima van der Hagena z prośbą o wycofanie się z tego pomysłu.
"Timmermans nie jest naukowcem, tylko przebiegłym politykiem. Jeżeli rzeczywiście nadacie mu tytuł doktora honoris causa, to w proteście zrzeknę się swojego dyplomu i poproszę o skreślenie mnie z listy absolwentów tej uczelni" – napisał w swoim liście Egbert de Beyer, jeden z absolwentów uczelni.
- Wszyscy, którzy napisali listy, otrzymali odpowiedź - informuje rzecznik Politechniki w Delft. - Tłumaczymy ludziom, że jest to doktorat honoris causa za osiągnięcia społeczne, a nie naukowe.
- Poprzez ten doktorat honoris causa Rada Promotorów, w skład której wchodzą wszyscy dziekani, chce nagrodzić pana Timmermansa za jego wielkie wysiłki na polu społecznym, aby umieścić problem klimatu na porządku dziennym i skłonić rządy, przedsiębiorstwa oraz instytucje w Holandii, Europie i na świecie do podjęcia niezbędnych działań - podkreśla rektor Tim van der Hagen.
Z tą argumentacją nie zgadza się Egbert de Beyer.
- Uniwersytet nie powinien przyznawać doktoratu h.c. wpływowemu politykowi. Widzę w tym jedynie sztuczkę mającą na celu pozyskanie europejskich funduszy – podkreśla oponent Timmermansa.
De Beyer ma także poważne wątpliwości, co do wygłaszanych przez Timmermansa "populistycznych teorii" na temat klimatu, zgodnie z którymi społeczeństwo ma się uwolnić od CO2 dzięki wszechobecnym wiatrakom i panelom słonecznym. Jego zdaniem, szczególnie tak renomowana uczelnia jak Uniwersytet Techniczny w Delft powinna wiedzieć, że takie twierdzenia, to nonsens.
Jak podkreśla, uczelnia nie powinna „podążać za szumem CO2".
- Podstawą nauki jest poddawanie teorii krytycznej ocenie i obalanie ich tam, gdzie jest to możliwe – argumentuje De Beyer.
Pomysł z nadaniem Fransowi Timmermansowi tytułu doktora h.c. krytykuje także inny absolwent uczelni Jan Asselbergs, który w proteście przeciwko tej decyzji również jest gotów zrezygnować ze swojego tytułu i dyplomu. Pod koniec listopada ub. r. wystosował specjalną petycję, którą podpisało już prawie pięć tysięcy osób.
Jego zdaniem to niedopuszczalne, aby uczelnia przyznawała ten tytuł komuś, kto „opowiada głupoty na temat transformacji energetycznej”. Jak podkreśla, uhonorowanie w ten sposób holenderskiego polityka to „hańba dla uniwersytetu jako ośrodka wiedzy naukowej”.
- Timmermans nie wie nic na temat energii jądrowej i publicznie głosi na jej temat rzeczy, które nie mają żadnego oparcia w rzeczywistości. W ten sposób utrudnia on transformację energetyczną – mówi Asselbergs i dodaje, że polityk popiera na przykład biomasę, a tym samym promuje wyrąb lasów na dużą skalę. Tymczasem naukowcy już w 2015 roku stwierdzili, że biomasa jako źródło energii jest absolutnie nietrwała.
- Nauka rozwija się dzięki wątpliwościom i nie można mieszać jej z polityką. Polityka to handel percepcją. Coś takiego nie powinno mieć miejsca na uniwersytecie – twierdzi Asselbergs.
Przyznaje jednak, iż jego zdaniem szansa na to, że tytuł doktora h.c. Fransowi Timmermansowi nie zostanie przyznany jest "zerowy". „Dla mnie ważne jest, aby przynajmniej rozpocząć dyskusję” – podkreśla Asselbergs.
opr. na podst.: Gelderlander.nl, CampusLATELY.com
Myślę ze niekoniecznie musisz czytać i komentować Portal Morski. Zapewne lepiej będziesz się czuł czytając typowe lemingowskie szczujnie, gdzie kwitnie propaganda kataklizmu i tragedii narodowej
PortalMorski.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.