Muzeum Marynarki Wojennej w Gdyni wzbogaciło się o nowy obiekt, historyczną motorówkę sanitarną Samarytanka, który była pierwszym statkiem zbudowanym w niepodległej Polsce. Jednostka powstała w Stoczni Gdyńskiej na początku lat 30. ub. wieku.
"Ktoś może zapytać, dlaczego Muzeum Marynarki Wojennej jest tak bardzo zainteresowane motorówką sanitarną. Otóż zainteresowane jest dlatego, że jesteśmy muzeum techniki. A ta motorówka pokazuje początki rozwoju polskiego przemysłu okrętowego. To, że nie była do końca udana, to już jest inna historia, ale pierwsze koty za płoty..." - powiedział w środę na konferencji prasowej dyrektor MWW Tomasz Miegoń.
Ważąca 16 ton jednostka została przetransportowana do muzeum w nocy z wtorku na środę z terenu dawnej Stoczni Gdynia, zarządzanego obecnie przez Pomorską Specjalną Strefę Ekonomiczną. Motorówka stanęła na plenerowej ekspozycji w sąsiedztwie innej historycznej jednostki - kutra pościgowego Batory.
"Samarytanka stała przez wiele lat przy ulicy Czechosłowackiej z tyłu budynku biurowego, gdzie ani turyści, ani mieszkańcy Gdyni nie zaglądali. I to był dla nas smutny widok, że taki symbol polskości, budowy polskiego przemysłu stoczniowego, odradzania się niepodległej ojczyzny, stoi trochę w zapomnieniu. I stwierdziliśmy, że trzeba dla tej jednostki znaleźć godne miejsce, aby wszyscy mogli ją podziwiać" - wyjaśnił prezes zarządu PSSE Przemysław Sztandera.
W 1930 r. Stocznia Gdyńska otrzymała zlecenie od miejscowego Urzędu Morskiego na wybudowanie motorówki sanitarnej na potrzeby lekarza portowego, za niebagatelną wówczas kwotę 90 tys. zł. Jej głównym zadaniem miało być przewożenie osób chorych na choroby zakaźne ze statków do szpitala kwarantannowego na Babich Dołach.
Samarytanka była pierwszą konstrukcją od początku zaprojektowaną i wybudowaną w polskiej stoczni po odzyskaniu niepodległości. Uroczystość wodowania odbyła się 17 września 1931 r. Pojawiające się trudności, głównie związane z polskim silnikiem, sprawiły jednak, że Samarytanka została przekazana Urzędowi Morskiemu dopiero w 1933 r.
Okazało się, że konstrukcja statku wykazywała wiele wad. Motorówka była powolna i mało zwrotna. Poza tym wadliwe zaprojektowanie pomieszczeń znacznie utrudniało przenoszenie chorych na noszach. Poziom niedogodności, z jakimi wiązało się wykorzystywanie Samarytanki do celów sanitarnych był tak duży, że po czasie lekarz portowy zrezygnował z jej eksploatacji.
Nie mogąc spełniać swoich pierwotnych funkcji motorówka trafiła do Kapitanatu Portu w Gdyni. Tam, do września 1939 r. służyła jako jednostka służby pilotowej. Wraz z większością portowego taboru pomocniczego, w sytuacji wojennego zagrożenia, Samarytanka została zmobilizowana.
"Najprawdopodobniej do 12 września 1939 r. Samarytanka transportowała rannych i chorych z Helu do Gdyni, gdzie był bardzo dobrze wyposażony szpital miejski" - wyjaśnił Miegoń.
Po zakończeniu walk Niemcy przemianowali ją na Stegen i używali do prac portowych. Została też zmodernizowana, zamontowano na niej nowy silnik.
W 1945 r. odnaleziono ją na lądzie, przy nabrzeżu Belgijskim portu w Gdyni. Pozbawiona silnika jednostka nie nadawała się do eksploatacji. Liczne koncepcje jej reaktywacji nie doczekały się realizacji. W 1971 r. trafiła z powrotem do Stoczni Gdynia, gdzie została odremontowana i postawiona przed gmachem jej zarządu.
Zastępca dyrektora MMW Aleksander Gosk przypomniał, że ostatniego remontu jednostki dokonano w 2005 r.
"Wówczas to pracownicy z chylącej się ku upadkowi Stoczni Gdynia rzutem na taśmę uratowali Samarytankę, która była już w kiepskim stanie. Dokładnie zabezpieczyli kadłub statku. Jedynie elementy stolarki osprzętu będą wymagały konserwacji, ale z tym sobie łatwo poradzimy" - zapewnił Gosk.
Samarytanka w chwili budowy była motorówką stalową, napędzaną dwucylindrowym silnikiem polskiej firmy Perkun, o mocy ok. 65 KM. Jej całkowita długość wynosiła 15 m, szerokość 3,8 m, głębokość kadłuba 2,8 m, a zanurzenie ok, 1,5 m.
Robert Pietrzak
Fot.: MMW