Wydobyte z dna Morza Bałtyckiego, dotychczas anonimowe znaleziska, niemi świadkowie katastrof morskich, od 2 października 2020 r. w Spichlerzach na Ołowiance, opowiedzą swoje historie i odkryją tajemnice.
A wszystko to na nowej wystawie czasowej przygotowanej przez Narodowe Muzeum Morskie w Gdańsku, zatytułowanej: „Do DNA. 50 lat archeologicznych badań podwodnych Narodowego Muzeum Morskiego w Gdańsku”.
W wyjątkowej scenerii budującej magiczną aurę, przemówią wyjątkowe eksponaty, snując fascynujące opowieści o niebezpieczeństwach związanych z pracą na morzu, walką ze sztormem w epoce żagla i pary, a także o morskich tragediach z okresu II wojny światowej. Opowiedzą nam również o pokładowej codzienności, o marynarskich obowiązkach, rozrywkach i ubiorze.
Ekspozycja charakteryzuje się oryginalną aranżacją, która podkreśla wyjątkowość zabytków i okoliczności w jakich zostały one odkryte.
Widz wraz z archeologami podwodnymi zejdzie na dno Bałtyku, aby odnaleźć najciekawsze i najbardziej fascynujące obiekty. W atmosferze tajemniczości podwodnego świata, w którym dominują cisza i ciemność, pozna kod genetyczny zabytków nieznanych wcześniej szerszej publiczności – opowiada kurator wystawy dr Elżbieta Wróblewska.
Nasi goście będą mieli okazję zapoznać się z historiami kilkudziesięciu obiektów wydobytych z morskich głębin. Wśród nich z niebywałym zabytkiem – pochodzącym z XVIII w. i eksponowanym w przeszklonej chłodziarce słojem z masłem, który podniesiono z wraka drewnianego żaglowca spoczywającego na głębokości 82 metrów pod powierzchnią Bałtyku.
Innym obiektem – uzupełnionym przez jedno z trzech stanowisk multimedialnych dostępnych na wystawie – jest flet poprzeczny.
Prawdopodobnie jeszcze nikomu na świecie nie udało się wydobyć dźwięku z oryginalnego instrumentu, który przeleżał 235 lat na dnie morza. Flet, należący do oficera służącego na statku „General Carleton”, wykonany w Londynie w warsztacie Charlesa Schucharta jest jednym z wielu unikatowych eksponatów, których DNA pokazujemy na tej niezwykłej wystawie – mówi dr Robert Domżał dyrektor Narodowego Muzeum Morskiego w Gdańsku.
Wśród zabytków są również elementy ubioru marynarzy, które dzięki dziegciowi rozlanemu w chwili katastrofy statku General Carleton przetrwały do dziś. Jest to obecnie najliczniejsza na świecie i najlepiej zachowana kolekcja XVIII-wiecznej marynarskiej odzieży roboczej. Dodatkowo niektóre elementy stroju opatrzone są inicjałami, dzięki którym udało się zidentyfikować ich właścicieli.
Wystawę przygotował zespół kuratorów NMM w składzie: dr Elżbieta Wróblewska, Patryk Klein, Emilia Brotz, Aleksandra Kucharska, dr Krzysztof Kurzyk, Paweł Litwinienko, Andrzej Truszkowski.
„Do DNA. 50 lat archeologicznych badań podwodnych Narodowego Muzeum Morskiego w Gdańsku” – wystawa czasowa
2.10.2020 – 31.12.2021
Spichlerze na Ołowiance
rel (Narodowe Muzeum Morskie w Gdańsku)
Fot.: Dariusz Kula