Indonezyjska policja aresztowała 50-letniego Chińczyka w związku ze śmiercią rybaka, który mógł paść ofiarą handlu ludźmi. To efekt śledztwa w sprawie serii zgonów Indonezyjczyków pracujących na chińskich kutrach.
Zamrożone, noszące ślady okaleczeń ciało 20-letniego Hasana Apriadiego znaleziono na początku lipca w chłodni chińskiego statku rybackiego zatrzymanego w Cieśninie Malakka.
Policja w indonezyjskiej prowincji Riau podejrzewa, że aresztowany w poniedziałek 50-letni przełożony Indonezyjczyka o nazwisku Song Chuanyun fizycznie się nad nim znęcał.
Indonezyjskie media od kilku miesięcy opisują przypadki zgonów młodych i zdrowych mężczyzn zatrudnianych do pracy na morzu przez chińskich armatorów.
W czerwcu rząd w Dżakarcie rozpoczął dochodzenie w sprawie naruszeń praw pracowniczych i praw człowieka na pokładach chińskich jednostek rybackich.
Ministerstwo spraw zagranicznych Indonezji poinformowało, że według jego ustaleń dziesiątki młodych mężczyzn były zmuszane do pracy w nieludzkich warunkach na co najmniej czterech kutrach należących do firmy Dalian Ocean Fishing Co Ltd. Indonezyjski MSZ wezwał w tej sprawie chińskiego ambasadora.
Policja w Indonezji aresztowała też pod zarzutem handlu ludźmi trzech Indonezyjczyków, którzy zajmowali się rekrutacją rybaków do pracy na chińskich jednostkach; ludzie ci zwykle pochodzą z najmniej zamożnych części kraju.
BBC Indonesia donosiła o przypadkach pracy na 18-godzinnych zmianach i niewypłacania wynagrodzeń, głodzenia członków załóg, podawania im do picia niewystarczająco przefiltrowanej wody z oceanu i pobić.
Według indonezyjskiej organizacji pozarządowej Destructive Fishing Watch między listopadem 2019 a czerwcem 2020 roku 30 obywateli Indonezji było maltretowanych na pokładach chińskich kutrów. Siedmiu z nich zmarło, trzej zaś zaginęło bez wieści. Rząd w Pekinie zapowiedział własne dochodzenie w sprawie zgonów.
Tomasz Augustyniak
Fot.: NPFC, Indonesian Police
PortalMorski.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.