Co roku w czerwcu, w ramach Dni Morza, Gdańska Stocznia Remontowa SA otwiera swoje bramy dla zwiedzających. Dla tych, którzy chcieliby zobaczyć z bliska jak wygląda stocznia „od środka”, to jedyna taka okazja w roku.
W ub. sobotę, 8 czerwca, ponad trzy tysiące osób, wśród nich pracownicy, ich rodziny i znajomi oraz mieszkańcy Trójmiasta mieli okazję zwiedzić największą w Polsce i jedną z największych stoczni w Europie. Nie licząc statków w dokach i przy nabrzeżach, na gości czekało tego dnia mnóstwo dodatkowych atrakcji.
Tradycyjnie już wiele z nich przygotowanych zostało przede wszystkim z myślą o najmłodszych, na których czekały karuzele, zjeżdżalnie, zabawy w kulkach i oczywiście kąpiel w pianie przygotowana przez stoczniowych strażaków. Można było nawet, pod opieką dorosłych, wsiąść do jednego z wozów bojowych straży pożarnej i poczuć się przez chwilę jak prawdziwy strażak.
W innych częściach stoczni również nie brakowało atrakcji. Były lody dla najmłodszych (oraz dla tych, którzy czują się wciąż młodzi), wata cukrowa, popcorn i inne słodkości, a poza tym, oczywiście balony z logo Remontowa. Dla dzieci zorganizowano także warsztaty kreatywności. Dla dorosłych była m.in. grochówka i kiełbasa z grilla. Z kolei w specjalnym punkcie przygotowanym przez Wojewódzki Ośrodek Medycyny Pracy można było nauczyć się udzielania pierwszej pomocy lub wykonać bezpłatne badania np. na poziom cukru i skorzystać z porad lekarza na temat zdrowego trybu życia.
Po Remontowej jeździł również piętrowy autobus, z pokładu którego można było zobaczyć niemal każdy zakątek stoczni. To, co nie było zaś dostrzegalne z autobusu można było zobaczyć z pokładu dwóch pirackich galeonów Dragon i Regina, które pływały wzdłuż stoczniowych nabrzeży – tylko z tej atrakcji skorzystało ponad 1000 osób! W lepszym poznaniu stoczni pomagali przewodnicy.
Choć bramy Gdańskiej Stoczni Remontowa SA otwarte były tylko przez cztery godziny, stocznię w tym czasie odwiedziły ponad trzy tysiące osób. Kolejna taka okazja dopiero za rok.
Tekst i fot.: Sławomir Lewandowski
Video: Maciej Bielesz i Marcin Koszałka