Do wód Zatoki Gdańskiej może wypłynąć nawet 1,5 mln litrów paliwa. Zdaniem specjalistów katastrofa, która stwarza realne zagrożenie nie tylko dla bałtyckiego ekosystemu, ale też dla ludzi, jest kwestią czasu. Marszałek Struk apeluje o pilne podjęcie działań do ministra Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej Marka Gróbarczyka.
Na dnie Zatoki Gdańskiej spoczywa niemiecki tankowiec Franken, który został zatopiony w 1945 roku. - Znajdujące się w jego zbiornikach paliwo i postępująca korozja wraku sprawia, że jest on tykającą bombą ekologiczną. Nie możemy dopuścić do tego, by ta bomba wybuchła – podkreśla marszałek województwa pomorskiego Mieczysław Struk.
Jeżeli dojdzie do wycieku ropy, straty gospodarcze, społeczne i środowiskowe na Pomorzu będą długotrwałe, a w wielu przypadkach nieodwracalne. - Zniszczenia obejmą naturalne środowiska ryb, w tym śledzia, łososia szlachetnego, jesiotra zachodniego czy dorsza. Zagrożone są plaże i miejscowości turystyczne na terenach Półwyspu Helskiego, Zatoki Gdańskiej, Zatoki Puckiej i Mierzei Wiślanej. Dla wielu mieszkańców Pomorza, utrzymujących się z rybołówstwa czy turystyki będzie to prawdziwa klęska – tłumaczy marszałek.
Mieczysław Struk, po zapoznaniu się ze szczegółowym raportem wykonanym przez specjalistów, interweniuje w sprawie Frankena u władz centralnych. – Nie możemy pozwolić na to, by zarówno województwo pomorskie, jak i cały kraj zostały narażone na skażenie wód i gruntów. Musimy jak najszybciej podjąć działania, by zapobiec tragedii grożącej polskiemu wybrzeżu – mówi marszałek.
W liście wysłanym w czwartek 12 lipca do ministra Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej Marka Gróbarczyka marszałek Struk podkreśla przede wszystkim istotę zagrożenia i apeluje o zabezpieczenie środków finansowych w budżecie państwa lub środków z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska, które pozwolą zapobiec katastrofie ekologicznej.
W najbliższym czasie marszałek Mieczysław Struk spotka się też z ekspertami, którzy znają szczegóły dotyczące zatopionej na Bałtyku jednostki i przedstawią możliwe scenariusze wydobycia paliwa. Jeżeli ministerstwo odniesie się pozytywnie do listu marszałka i zabezpieczy środki, akcję wydobycia będzie można przeprowadzić bez dalszej zwłoki.
Czytaj także: Czy doszło do wycieku paliwa w Zatoce Gdańskiej?
rel (Urząd Marszałkowski Województwa Pomorskiego)
Poniżej list marszałka do ministra Gróbarczyka
a tak to tylko sludge po takim czasie a nie paliwo.
PortalMorski.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.