Szansę na połączenie Orlenu z Lotosem oceniam na 95 procent. Jesteśmy bardzo zdeterminowani, wszystko idzie w tym kierunku - powiedział w środę w "Radiu Gdańsk" prezes PKN Orlen Daniel Obajtek.
Dodał, że połączenie obu koncernów będzie dobre zarówno dla PKN, Grupy Lotos, ale także i bezpieczeństwa państwa.
"Jest to dobre dla Pomorza (…) takie fuzje przeprowadzono w wielu krajach i z korzyścią. Właścicielem pakietu większościowego Lotosu jest Skarb Państwa. Zmienia się tylko, że właścicielem będzie Polski Koncern Naftowy i nadal Lotos zostaje na Wybrzeżu, tu będą płacone podatki, będą podległe firmy – więc dla Wybrzeża nie zmienia się nic w tym zakresie" - zapewnił.
Podkreślił, że "takie synergie doprowadzają do większego rozwoju". "To nie jest kwestia, że my zabierzemy aktywa Lotosu i je gdzieś przeniesiemy - nie. Lotos po prostu nadal będzie. Będzie jako Lotos, marka nie zniknie - tłumaczył.
"PKN nabył Unipetrol w 2005 na terenie Czech skonsolidował tam rynek paliwowy i petrochemiczny. Czy zmieniła się tam nazwa, czy te firmy zostały zamknięte, a Unipetrol ma 11 innych zależnych firm? Nie, to wszystko zostało w tym samym miejscu. Również swego czasu nabyliśmy Anwil. Czy coś się zmieniło w Anwilu? Czy z Włocławka poszły podatki? Nie" - wyjaśnił Obajtek.
Dodał, że nie są też zasadne obawy o utratę miejsc pracy w Grupie Lotos. Zaznaczył, że nic nie zmieni się także w sprawach sponsoringowych i marketingowych prowadzonych przez GL np. w sporcie i kulturze. "Decyzje będą zapadały w Gdańsku" - nadmienił.
27 lutego br. PKN Orlen poinformował o podpisaniu ze Skarbem Państwa listu intencyjnego w sprawie przejęcia przez PKN Orlen kontroli kapitałowej nad Grupą Lotos. Prezes PKN Orlen szacował wtedy, że ze względów formalnych, m.in. konieczności uzyskania niezbędnych zgód, proces przejęcia Lotosu potrwa kilkanaście miesięcy. Aktualnie trwa proces badania due diligence Grupy Lotos.
autor: Robert Pietrzak
"...nic nie zmieni się także w sprawach sponsoringowych i marketingowych prowadzonych przez GL np. w sporcie i kulturze. "Decyzje będą zapadały w Gdańsku" - nadmienił...", jasne z Gdańska też można popierać osiągnięcia sportowe i kulturalne ze szczególnym uwzględnieniem ośrodka w Toruniu.
Podobno w Ameryce kariera "od zera do milionera" to normalka ale chyba nawet tam takie tempo by szokowało.
PortalMorski.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.