W Gdańsku zakończyły się Dr Irena Eris ORC European Championship Gdańsk 2017. Żeglarskimi mistrzami Europy zostały załogi jachtów Blue Nights z Finlandii w klasie A, ich rodacy ścigający się na jachcie Xini Freedom w klasie B i szwedzcy żeglarze pływający na jachcie Pro4u/Malin w klasie C. Najlepsze miejsce wśród Polaków zajął jacht GoodSpeed plasując się na 13 pozycji.
W sobotniej uroczystości zakończenia Mistrzostw Europy żeglarzy morskich, oprócz kilkuset żeglarzy i żeglarek uczestniczących w regatach, wzięli udział przedstawiciele władz samorządowych, sponsorów i partnerów wspierających to wyjątkowe wydarzenie. Obecny był Mieczysław Struk, marszałek województwa pomorskiego, Tomasz Chamera, prezes Polskiego Związku Żeglarskiego i Dobbs Davis, przedstawiciel Offshore Racing Congress. Firmę Dr Irena Eris, sponsora tytularnego mistrzostw, reprezentowała szefowa działu komunikacji Joanna Łodygowska. W imieniu Polskiej Grupy Odlewniczej, fundatora statuetek, za udział w regatach podziękowała zawodnikom Ewelina Neska, kierownik marketingu PGO. Przedstawicielami organizatora, Pomorskiego Związku Żeglarskiego, byli Łukasz Trzciński i Michał Korneszczuk.
- Gratuluję wszystkim zwycięzcom, gratuluję wam, że braliście udział w tych zmaganiach - powiedział do zgromadzonych prezes PZŻ. - To najważniejszy aspekt nie tylko żeglarstwa, ale w ogóle sportu. Szczególnie byłem szczęśliwy widząc, jak mistrzostwa w żeglarstwie morskim pod 20 latach wróciły do Polski. Myślę, że to nasz pierwszy krok w rozwoju żeglarstwa morskiego i na tym nie poprzestaniemy. Miło było was tu widzieć i życzę wam bezpiecznego powrotu do domów.
W Mistrzostwach Europy prowadzonych było kilka klasyfikacji. Jedną z nich było zestawienie najlepszych żeglarzy amatorów, czyli Corinthian Division. W klasie C zwyciężyła szwedzka załoga Pro4u/Malin. Na drugim miejscu znaleźli się Estończycy - załoga jachtu Reval Cafe. Trzecia lokatę zajęli Niemcy na jachcie Immac Fram. W klasie B wygrali Duńczycy na jachcie Sirena, za nimi uplasowała się niemiecka załoga jachtu Sporthotel, a na trzecim miejscu znaleźli się Finowie na jachcie Adela. W klasie A zwyciężyli Duńczycy na jachcie Tarok VII. Druga lokatę wywalczyła niemiecka, żeńska załoga Tutimy, a trzecie miejsce ich rodacy na jachcie Ember Sea.
W klasyfikacji ogólnej żeglarskimi mistrzami Europy w klasie C zostali Szwedzi na jachcie Pro4u/Malin. Miejsce drugie zajęli Estończycy na jachcie Karaiina II, a trzecie ich rodacy na jachcie Sugar 2. Najlepsza polska załoga płynąca na jachcie GoodSpeed ze sternikiem Łukaszem Trzcińskim była trzynasta.
- Jesteśmy totalnie szczęśliwi - powiedział po odebraniu nagrody skipper Pro4u/Malin, Patrik Forsgren. - Świetne regaty, znakomici zawodnicy, należy pochwalić organizatorów imprezy, którzy spisali się bardzo dobrze. Trasy wyścigów były świetnie ułożone. Możliwe, że deszczu było trochę za dużo, ale za to pogoda ostatniego dnia była znakomita. Dziś mieliśmy bardzo dobry dzień, pierwszy wyścig wygraliśmy, w drugim byliśmy na czwartym miejscu. Wczoraj mogliśmy pewnie więcej popracować, popełniliśmy trochę błędów, ale ogólnie pływało nam się świetnie. Wracamy do domu bardzo zadowoleni.
W klasie B mistrzowski laur zdobyli Finowie na jachcie Xini Freedom. Druga lokata przypadła Niemcom ścigającym się na jachcie Dockenhunden, a trzecia Estończykom pływający na jachcie Premium. Najlepsi Polacy, na jachcie Oiler.plze skipperem Zbigniewem Gutkowskim zajęli 21 miejsce.
W klasie A zwyciężyła fińska ekipa na jachcie Blue Nights. Skipperka zwycięskiego jachtu, Tea Ekengren-Sauren zapewniła, że jest bardzo szczęśliwa i uznała, że zakończone mistrzostwa stały na bardzo wysokim poziomie. Drugą lokatę zajęli Duńczycy na jachcie Tarok VII, a trzecie Niemcy pływający na Sportfreund. Najlepsza polska ekipa w tej klasie to załoga jachtu Dancing Queen z Jerzym Matuszakiem, która zajęła 11 lokatę.
W klasyfikacji Pucharu Narodów wygrała reprezentacja Estonii. Na drugim miejscu uplasowała się pierwsza ekipa Niemiec, a na trzecim znaleźli się Duńczycy. Polacy zajęli lokaty 5, 6 i 7.
Monika Kwiatkowska, ambasadorka Dr Irena Eris ORC European Championship Gdańsk 2017, aktorka i żeglarka w jednej osobie, pływająca na co dzień w załodze jachtu GoodSpeed podsumowując zakończone mistrzostwa stwierdziła, że jest bardzo szczęśliwa, że mogła uczestniczyć w tym żeglarskim święcie.
- To była absolutnie wspaniała przygoda - mówi Monika Kwiatkowska. - Miałam szczęście, że mogłam być częścią tej tysiącosobowej rodziny żeglarskiej, która spotkała się na regatach w Gdańsku. W sobotę wreszcie dopisała nam pogoda i mieliśmy cudowne widoki. Przyznam, że łza w oku mi się zakręciła, kiedy patrzyłam na naszą Zatokę Gdańską wypełnioną wspaniałymi, oceanicznymi jachtami. A w samej marinie atmosfera jest rewelacyjna. Pomagamy sobie nawzajem. Załoga GoodSpeeda także, tym bardziej, że kiedy rok temu byliśmy w Kopenhadze gospodarze udzielali nam ogromnego wsparcia. Teraz my staraliśmy się pełnić role gospodarza. Kiedy ktoś miał kłopot, uruchamialiśmy nasze kontakty, żeby goszczące u nas załogi mogły się ścigać bez przeszkód.
- Uważam, że gdańska marina może w przyszłości gościć kolejne duże imprezy żeglarskie. Nawet jedna z estońskich załóg spytała nas, kiedy organizujemy kolejne mistrzostwa. Traktujemy to jako komplement, bo przecież oni mają swoje długie i tradycje żeglarskie i regatowe. Marzy mi się, że może wprawdzie nie co rok, ale co cztery lata udałoby się organizować imprezy rangi mistrzowskiej. Idealnie by było, gdybyśmy zostali gospodarzami mistrzostw świata. To byłoby naprawdę coś! I chyba ruszyłoby się wtedy to nasze polskie żeglarstwo morskie. Teraz, organizując Mistrzostwa Europy jeszcze nie do końca zdawaliśmy sobie sprawę z tego, do czego aspirowaliśmy, ale dziś jesteśmy dużo bardziej doświadczeni. Mamy większą wiedzę i umiejętności i to na pewno zaprocentuje w przyszłości.
Tekst: Dariusz Olejniczak
Fot.: Bartosz Modelski