W ubiegłym roku na łamach Portalu Morskiego informowaliśmy o młodym Holenderze, który wynalazł innowacyjny sposób, aby oczyścić ocean z zalegających w nim śmieci. Na jakim etapie znajdują się obecnie działania 22-latka?
Boyan Slat to założyciel The Ocean Cleanup - organizacji, która kilka lat temu zaproponowała nowy system do czyszczenia oceanu z pływających w nim tworzyw sztucznych. W ciągu ostanich dekad dostając się do wód ekosystemu utrudniają życie zamieszkującym stworzeniom, czemu młody wynalazca postanowił się sprzeciwić.
Bariery-ograniczniki
Boyan Slat dwa lata temu zaprezentował w Nowym Jorku raport, który był wynikiem ponad rocznych badań z zakresu inżynierii, oceanografii, ekologii, prawa morskiego, finansów, a także recyklingu. Wykonał go międzynarodowy zespół składający się z ponad 100 ekspertów - wolontariuszy. Ich badania dowiodły, że koncepcja jest opłacalna i całkowicie możliwa do zrealizowania - oceniono wówczas, że oczyszczenie Oceanu metodą Boyana Slata może nastąpić nawet w ciągu 8-10 lat.
Na czym to polega? Boyan do oczyszczania wykorzystuje naturalne prądy morskie i wiatry, które transportują odpady w kierunku pływających barier-ograniczników utworzonych w kształce litery U lub V rozpostartych nawet na 100 kilometrów. Co najważniejsze, w przeciwieństwie do sieci, nie zagrażają one organizmom żywym, ponieważ wyłapują tylko odpady.
Przy pływającej barierze miałaby istnieć automatyczne stacje, zasilane energią słoneczną, służące do ich przetwarzania. Według obliczeń młodego wynalazcy na morskim recyklingu można zaoszczędzić rocznie nawet 500 milionów dolarów.
O wdrożeniu działań, które zostały zaplanowane na drugi kwartał 2016 roku, Boyan Slat poinformował pod koniec maja 2015 roku, podczas największej konferencji technologicznej w Azji - Seoul Digital Forum.
Pierwsze testy
W czerwcu br. zainstalowano prototyp instalacji o długości 100 metrów 23 km od wybrzeży Holandii, który ma pozostać tam przez rok. Lokalizację wybrano z uwagi na warunki atmosferyczne. Po zaledwie dwóch miesiącach okazało się jednak, że zostały uszkodzone dwie komory powietrzne, co doprowadziło do zniekształcenia ograniczników i zmniejszenia skuteczności.
Do prototypu wprowadzono niezbędne poprawki.
Jak rozwija się projekt?
Na początku października fundacja rozpoczęła także poszukiwania sieci rybackich zalegających w Atlantyku przy pomocy samolotu Ocean Force One, na którego pokładzie znajdują specjalne sensory. To one, wraz z grupą naukowców i techników, mają ocenić, w jakim stopniu Atlantyk jest zanieczyszczony oraz na jaką skalę będą prowadzone główne działania już w 2020 roku, a także pomogą w stworzeniu programu, który będzie później automatycznie wykrywał śmieci.
Four days until the start of the Aerial Expedition. Here’s how we will be measuring plastic from the sky:https://t.co/CSETCXeKlZ pic.twitter.com/WtOhJycjXK
— The Ocean Cleanup (@TheOceanCleanup) 21 września 2016
Inspecting the prototype…#TOCprototype pic.twitter.com/ePRLL5AUHc
— The Ocean Cleanup (@TheOceanCleanup) 9 sierpnia 2016
AL
Fot.: The Ocean Cleanup
PortalMorski.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.