Aleksander Doba napisał na portalu społecznościowym Facebook, że nie wie czy dojdzie do jego trzeciej transatlantyckiej wyprawy.
Kajakarz z Polic za kilka dni ma zacząć podróż z Nowego Jorku do Lizbony, ale jak pisze - z "absurdalnych według niego powodów" żywność którą przywiózł z Polski zatrzymali amerykańscy funkcjonariusze. Badają skład żywności liofilizowanej. Specjalne paczki podobne są do porcji żywności, które zabierają żołnierze, astronauci czy himalaiści.
Doba dodał, że "interwencje w tej sprawie są na różnych szczeblach", kajakarz wypłynąć na Ocean Atlantycki ma w najbliższą niedzielę.
"Spoza UE przywieść można (w ograniczonych ilościach i tylko do użytku własnego):
mleko w proszku dla niemowląt w nienaruszonym opakowaniu w ilości do 2 kg,
jedzenie dla dzieci,
żywność wymaganą ze względów medycznych,
produkty rybne (do 20 kg lub odpowiadających wadze jednej ryby), ślimaki i miód;
produkty przeznaczone do karmienia zwierząt w nienaruszonym opakowaniu w ilości do 2 kg.
Ważne! Produkty pochodzenia zwierzęcego (mięso, mleko i ich pochodne) niespełniające powyższych wymogów będą konfiskowane i niszczone z chwilą przybycia na terytorium UE. W razie braku zgłoszenia takich produktów, podróżujący może zostać ukarany grzywną lub pociągnięty do odpowiedzialności karne"
[link usunięty]
PortalMorski.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.