Przeterminowane świadectwa, a nawet ich całkowity brak, nieważność atestów legalizacji środków ratunkowych, przekraczanie granicy na morzu bez wymaganych dokumentów i sterowanie pod wpływem alkoholu – te i inne nieprawidłowości stwierdziła w ten weekend na Bałtyku Straż Graniczna podczas kontroli kutrów, jachtów, łodzi i skuterów.
W sobotę podczas patrolowania polskich obszarów morskich załoga SG-312 z Pomorskiego Dywizjonu Straży Granicznej skontrolowała z wyłącznej strefie ekonomicznej kołobrzeski kuter rybacki, którego szyper, jak stwierdziła grupa kontrolna, nie miał zaświadczenia o wpisie do rejestru statków rybackich, nie posiadał poza tym specjalnego zezwolenia połowowego i licencji połowowej. Na polecenie inspektorów Okręgowego Inspektoratu Rybołówstwa Morskiego, z którymi strażnicy graniczni patrolowali strefę, szyprowi nakazano natychmiastowe zawrócenie do portu w Kołobrzegu.
Tymczasem funkcjonariusze z tego samego dywizjonu, patrolujący morze terytorialne z pokładu SG-046 w ramach akcji „Bezpieczne wakacje 2015” w skontrolowanej łodzi rybackiej z Jarosławia z trzema osobami na pokładzie stwierdzili, że szyper sterował, mając 0,26 prom. alkoholu. Poza tym nie miał ważnych świadectw ITR, ppoż i elementarnych zasad udzielania pomocy medycznej. Funkcjonariusze SG stwierdzili również, że w książeczce żeglarskiej brakowało wpisu o zamustrowaniu kierownika jednostki na kontrolowanej łodzi. Brakowało też kombinezonów ratunkowych wymaganych zgodnie z kartą bezpieczeństwa. Niespełna po dwóch godzinach, gdy szyprowi „wyparowały” promile do zera, jednostkę zwolniono i nakazano zawrócić do portu.
rel (Morski Oddział Straży Granicznej im. płk. Karola Bacza)