Ministerstwo obrony Tajwanu ujawniło w środę plany przeprowadzenia w lipcu symulacji "chińskiego ataku w 2027 roku" w ramach dorocznych manewrów Han Kuang 41. Lokalne media poinformowały także o trwających pięciodniowych ćwiczeniach "gotowości bojowej" w odpowiedzi na presję wojskową ze strony ChRL.
W rozpoczętych w poniedziałek kompleksowych manewrach zaangażowane są wszystkie jednostek sił zbrojnych Tajwanu na całej wyspie – podały lokalne media. Ćwiczenia są odpowiedzią na zwiększoną aktywność chińskiej Armii Ludowo-Wyzwoleńczej (ALW) w regionie, która ma na celu osłabienie jedności i woli oporu Tajwanu poprzez ciągłe zastraszanie i presję wojskową, a także niedawne incydenty, w tym uszkodzenia podmorskich kabli.
Osobno resort obrony Tajwanu ujawnił w środę, że scenariusz lipcowych ćwiczeń z użyciem ostrej amunicji, które są częścią dorocznych manewrów Han Kuang 41, będzie oparty na atakach z zewnątrz związanych z potencjalną "inwazją Chin na Tajwan w 2027 r." i operacjami ChRL tzw. w szarej strefie.
Taktyki "szarej strefy" to te, które nie są uważane za otwarty konflikt i opierają się na presji militarnej, cyberatakach i przymusie gospodarczym, mając na celu osłabienie obrony bez wywoływania wojny na pełną skalę.
W raporcie przedłożonym parlamentowi, ministerstwo obrony Tajwanu zaznaczyło, że celem ćwiczeń, które odbędą się 9-18 lipca jest "weryfikacja zdolności wojsk na wszystkich szczeblach do realizacji planów, a tym samym budowanie sił zbrojnych zdolnych do szybkiego reagowania i utrzymywania "wysokiej gotowości bojowej".
Han Kuang podzielone są na trzy fazy: grę wojenną na wysokim szczeblu w lutym, symulację komputerową w kwietniu i segment letni z wykorzystanie ostrej amunicji. Tegoroczne manewry koncentrują się na "weryfikacji zdolności wojskowych, w tym wykonywaniu planów, prowadzeniu wspólnych operacji przeciwblokadowych, rozpraszaniu i przechowywaniu zapasów oraz ocenie skuteczności bojowej nowego rodzaju broni" – pisze portal Taiwan News.
ALW w ostatnich latach zintensyfikowała manewry, w tym obejmujące symulację blokady Tajwanu.
Tajwański minister obrony Wellington Koo ostrzegł w środę, że czas potrzebny Chinom na przejście od ćwiczeń do walki "niekoniecznie jest tak długi, jak myśleliśmy". "Mamy pewne wczesne sygnały ostrzegawcze, na które musimy reagować" - powiedział Koo.
Krzysztof Pawliszak