Bezpieczeństwo

Australia obejmie w październiku dowództwo nad misją morską chroniącą szlaki handlowe na Morzu Czerwonym przed atakami rebeliantów Huti. Ale nie wyśle w ten region własnych sił morskich.

W piątek Canberra potwierdziła, że obejmie dowództwo nad Połączoną Grupą Zadaniową 153 (CTF 153), choć wcześniej przez kilka tygodni ministerstwo obrony zaprzeczało medialnym doniesieniom zapowiadającym ten ruch.

Od października kilkunastu pracowników Australijskich Sił Obronnych (ADF), już stacjonujących na Bliskim Wschodzie w ramach dowodzonych przez USA Połączonych Sił Morskich (CMF), zostanie przeniesionych do CFT 153, która ma siedzibę w Bahrajnie. Canberra zdecydowała, że nie wyśle nad Morze Czerwone dodatkowych sił, o co zabiegały Stany Zjednoczone.

Australia przejmie na sześć miesięcy dowództwo od sprawujących je obecnie Włoch.

Utworzona w 2022 r. Połączona Grupa Zadaniowa 153 jest jedną z pięciu grup zadaniowych tworzących Połączone Siły Morskie (w marcu dołączyła do nich Polska) i obecnie zajmuje się ochroną statków handlowych przed atakami rebeliantów Huti na Morzu Czerwonym i wokół Zatoki Adeńskiej.

„Australia jest dumna, że obejmuje dowództwo nad grupą zadaniową w ramach Połączonych Sił Morskich, szczególnie w czasach ciągłych zagrożeń dla międzynarodowej żeglugi w tym regionie” - powiedział minister obrony Richard Marles w oświadczeniu przekazanym mediom.

Ale opozycja studzi ten entuzjazm, wytykając gabinetowi premiera Antonego Albanese, że nie wsparł misji żadnym australijskim okrętem wojennym. Rząd tłumaczy to tym, że skoncentrował całą uwagę marynarki wojennej na regionie Indo-Pacyfiku.

 

Zaloguj się, aby dodać komentarz

Zaloguj się

1 1 1 1

Źródło:

Waluta Kupno Sprzedaż
USD 3.9835 4.0639
EUR 4.2826 4.3692
CHF 4.5577 4.6497
GBP 5.1532 5.2574

Newsletter