Obywatel Norwegii, który posiada tytuł doktora jednej z chińskich uczelni, został aresztowany we wtorek przez sąd w Oslo pod zarzutem próby szpiegostwa na rzecz Chin.
Według norweskich służb specjalnych PST mężczyzna posiadał tajne informacje przeznaczone dla chińskiego wywiadu; nie ujawniono więcej szczegółów. W sądzie Norweg odmówił złożenia wyjaśnień, zaprzeczył tylko, jakoby był agentem Chin.
Norweski obywatel został zatrzymany w poniedziałek na lotnisku Gardermoen po powrocie z Chin. Policja zarekwirowała należące do mężczyzny komputery i inne nośniki pamięci.
Jak podaje gazeta "VG", aresztowany ma 30 lat i jest od kilku związany z rządzącą Norwegią Partią Pracy; zajmował się m.in. walką z ekstremizmami.
Cytowany przez telewizję NRK prof. Tom Roseth z Norweskiej Akademii Obrony (FHS) uważa, że Norwegia znajduje się w kręgu zainteresowania chińskich szpiegów, gdyż wyprzedza Chiny w technologiach morskich oraz obronnych. "Chiny i Rosja coraz częściej rekrutują do współpracy w sposób cyfrowy" - podkreślił Roseth.
Z oceny służb PST na 2024 rok wynika, że głównym zagrożeniem wywiadowczym dla Norwegii obok Rosji będą Chiny. "Wynika to głównie z pogarszających się stosunków między Chinami a Zachodem, chęci przejęcia przez Chiny łańcuchów dostaw oraz zwiększenia swojej roli w Arktyce" - podkreślono w raporcie.
Daniel Zyśk
PortalMorski.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.