Około 3600 migrantów przebywa obecnie w przepełnionym do granic możliwości ośrodku rejestracyjnym na włoskiej wyspie po rekordowym weekendzie, w trakcie którego przypłynęło około 130 łodzi. Trwa transfer przybyszów do innych ośrodków w kraju, ale wolnych dla nich miejsc jest coraz mniej - podaje w poniedziałek ANSA.
Po niespotykanym wcześniej w takiej skali napływie migrantów na małą wyspę, w piątek i sobotę, w niedzielę z powodu pogorszenia się warunków na morzu przypłynęło 325 osób na pokładzie siedmiu łodzi.
Władze i lokalne służby podejmują starania, by jak najszybciej przewieźć samolotami i promami migrantów do ośrodków w różnych punktach Włoch. Przebywa w nich obecnie ponad 130 tysięcy osób. Od początku roku przypłynęło ich ponad 107 tysięcy.
Lokalne władze w wielu regionach alarmują, że kończą im się miejsca i fundusze na przyjmowanie kolejnych grup azylantów.
Do portu w Neapolu zawinął w poniedziałek statek organizacji pozarządowej - Ocean Viking - z 254 osobami uratowanymi na morzu.
Minister spraw wewnętrznych Matteo Piantedosi powiedział w wywiadzie dla dziennika "Libero", że w przygotowywanym przez rząd nowym dekrecie dotyczącym kwestii bezpieczeństwa i migracji znajdzie się zapis o ułatwieniu oraz uproszczeniu procedury odsyłania do krajów pochodzenia nielegalnych migrantów, którzy dopuścili się przemocy i niebezpiecznych zachowań.
Jak dodał szef MSW, specjalny ośrodek repatriacyjny powstanie w każdym włoskim regionie.
Ponadto poinformował, że jego resort zamierza wprowadzić osobne postępowanie, by szybko ustalać prawdziwy wiek migrantów po to, by - jak wyjaśnił - "nie trwonić ogromnych sum pieniędzy przeznaczanych dla nieletnich bez opieki". Część imigrantów faktycznie nie ma bowiem prawa do takiego specjalnego i bardziej kosztownego traktowania w osobnych placówkach.
U wybrzeży greckiej wyspy Lesbos utonęło w poniedziałek czterech migrantów próbujących przepłynąć łodzią na tę grecką wyspę z Turcji - poinformowała grecka straż przybrzeżna. Uratowano 18 migrantów, którzy zostali przewiezieni do portu w Mitylenie. Nie podano dalszych szczegółów.
Położoną w północno-wschodniej części Morza Egejskiego wyspę Lesbos dzieli od Turcji w najwęższym miejscu ok. 10 km.
Grecja jest od lat jednym z głównych państw Unii Europejskich, mierzących się z fala migrantów i uchodźców z Bliskiego Wschodu, Azji i Afryki, którzy próbują nielegalnie dostać się do tego kraju i dalej na zachód kontynentu.
W 2023 roku do Grecji przybyło już w ten sposób ponad 15,6 tys. osób, z czego blisko 12 tys. drogą morską - wynika z danych Wysokiego Komisarza Narodów Zjednoczonych ds. Uchodźców (UNHCR).
W patrolowaniu przybrzeżnych akwenów oddzielających Grecję od Turcji pomaga europejska agencja Frontex.
Na tym terenie doszło do wielu katastrof łodzi z migrantami, które mimo prowadzonych akcji ratunkowych, często kończyły się ofiarami śmiertelnymi.
Jak przypomina AFP, media i organizacje pozarządowe zajmujące się prawami człowieka oskarżają siły greckie o nielegalne wypychanie łodzi z migrantami na wody tureckie, by ograniczyć liczbę przybywających.
Z Rzymu Sylwia Wysocka; PAP