Bezpieczeństwo

Turecki masowiec Yasa Jupiter pływający pod banderą Wysp Marshalla został trafiony niezidentyfikowanym pociskiem (bombą, pociskiem artyleryjskim, rakietą?) w pobliżu portu w Odessie - podała w czwartek Generalna Dyrekcja Morska Turcji, zaznaczając, że nie ma ofiar na pokładzie jednostki.

Do zdarzenia doszło około godz. 14:00 czasu lokalnego na pozycji 45 41 N - 30 59 E na podejściu do portu Odessa.

Udźwigowiony masowiec klasy ultramax o nośności 61 100 t (zbud. w 2019 r.), kontrolowany przez tureckiego armatora Yasa Shipping i w czarterze na czas - jak podał serwis informacyjny TradeWinds - u wielkiego pośrednika handlowego Cargill, po niedawnym zakończeniu okresu podnajęcia niemieckiemu operatorowi Oldendorff Carriers, był w drodze do Noworosyjska po wyładunku boksytów w Odessie, jednak zmienił destynację na Ruminię po zdarzeniu.

Z komunikatu tureckiej Generalnej Dyrekcji Morskiej wynika, że statek w sposób bezpieczny skierował się na rumuńskie wody terytorialne.
Nikt nie ucierpiał.

Na pokładzie statku w momencie niebezpiecznego zdarzenia było ośmiu Turków, jedenastu Filipińczyków i tyle samo Ukraińców.
W komunikacie zamieszczonym na Twitterze tureckie władze podały, że kapitan statku nie prosił o pomoc.

Na zdjęciach rozpowszechnianych w sieci widać poważne uszkodzenia w sterówce statku. Doszło m. in. do rozbicia okien w sterówce.

Na Turcję wywierane są naciski ze strony społeczności międzynarodowej, głównie Ukrainy, w kierunku uniemożliwienia rosyjskim okrętom przechodzenia przez cieśniny Bosfor i Dardanele, zapewniające dostęp do Morza Czarnego.

PAP; PBS (PortalMorski.pl

Fot.: Wikimedia Commons / CC BY-SA 4.0 

Zaloguj się, aby dodać komentarz

Zaloguj się

1 1 1 1

Źródło:

Waluta Kupno Sprzedaż
USD 3.8674 3.9456
EUR 4.2143 4.2995
CHF 4.3213 4.4085
GBP 5.0192 5.1206

Newsletter