Służby celne portu w Rotterdamie po raz drugi w tym tygodniu przechwyciły ogromny ładunek kokainy. W piątek udaremniono przemyt 1.5 tony tego narkotyku a zaledwie kilka dni wcześniej ponad 3 tony. Holandia zajmuje centralne miejsce w europejskiej sieci handlu kokainą.
Praktycznie nie ma tygodnia bez doniesień o kolejnej próbie przemytu narkotyków w rotterdamskim porcie. Jednak ostatnie dni należą do rekordowych.
W nocy z wtorku na środę przechwycono 3 tony kokainy o wartości 225 mln euro. Była to jedna z największych prób przemytu kokainy w tym porcie. Kokaina była ukryta w pojemnikach wypełnionych beczkami przecieru z bananów. Służba celna znalazła narkotyki podczas sprawdzania kontenera z Ekwadoru, który był przeznaczony dla firmy w Szwajcarii.
W piątek 1543 kilogramy kokainy o wartości 115 mln euro znaleziono natomiast w kontenerach z ananasami, które przypłynęły z Kostaryki i były przeznaczone dla firmy w Niemczech.
Jak poinformował w sobotę portal NOS w ostatnich miesiącach aresztowano dwunastu pracowników firmy kontenerowej zamieszanych w przemytniczy proceder. Wszyscy mieszkali w okolicach Rotterdamu.
"Dziesięciu mężczyzn i dwie kobiety aresztowano w czerwcu i lipcu" - relacjonuje portal. Obecnie jedenaście z nich przebywa w areszcie. Dwunasty został zwolniony, ale nadal jest uważany za podejrzanego.
Przechwytywana ilość kokainy w rotterdamskim porcie rośnie z każdym rokiem. W zeszłym roku została przechwycona przez policjantów i celników rekordowa ilość tego narkotyku - 40,9 tony.
W maju br. minister sprawiedliwości Ferd Grappenhaus ogłosił przeznaczenie 5 mln euro na wzmocnienie kontroli w porcie. Pieniądze miały zostać przeznaczone między innymi na zakup budynków o podwyższonym standardzie bezpieczeństwa oraz zabezpieczenie terenów. "Zainwestujemy też w walkę z korupcją wśród pracowników" - zapewniał wówczas minister Grapperhaus.
Z Amsterdamu Andrzej Pawluszek