Statek organizacji pozarządowej z 572 migrantami, uratowanymi w ostatnich dniach na Morzu Śródziemnym, otrzymał od władz Włoch zgodę na wpłynięcie do portu Augusta na Sycylii. Załoga alarmowała, że sytuacja na pokładzie pogarsza się.
Załoga statku pod norweską banderą, wyczarterowanego przez organizację pozarządową Sos Mediterranee, przeprowadziła ostatnio wiele akcji ratunkowych na wodach libijskich zabierając ludzi z dryfujących łodzi i pontonów.
Statek ten został przygotowany do swojej obecnej roli w Polsce.
Czytaj także:
Polacy na adaptowanym w Szczecinie statku mającym ratować migrantów na Morzu Śródziemnym
Ponad 400 migrantów na statku organizacji pozarządowych Ocean Viking
W oczekiwaniu na przyznanie portu docelowego załoga informowała, że sytuacja na jednostce pogarsza się z godziny na godzinę i wśród stłoczonych migrantów narasta w złych warunkach i w upale napięcie, stres i zmęczenie. Apelowano o znalezienie natychmiastowego rozwiązania.
Przebywająca na pokładzie statku koordynatorka organizacji Luisa Alberta podkreśliła w czwartek, że do władz morskich wysłano pięć próśb o otwarcie portu. Dodała, że na pokładzie w ciągu najbliższej doby skończy się jedzenie.
Ostatecznie w nocy z czwartku na piątek Ocean Viking otrzymał sygnał, że ma wziąć kurs na Augustę, gdzie często zawijają statki z migrantami.
Ostatnie tygodnie mijają pod wpływem nasilenia się fali migracyjnej w kierunku włoskich wybrzeży.
W czwartek na wyspę Lampedusa dotarło osiem łodzi z ponad 120 migrantami. W środę przypłynęło tam 12 łodzi.
Wszyscy przybysze zostali umieszczeni w tymczasowym ośrodku pobytu, który - alarmują władze - jest przepełniony do granic możliwości.
Pierwszą grupę ponad 340 migrantów skierowano na kwarantannę na przeznaczony na ten cel statek, zacumowany niedaleko brzegów wyspy.
Z Rzymu Sylwia Wysocka