Rosyjskie ministerstwo obrony oznajmiło w środę, że brytyjski niszczyciel HMS Defender złamał konwencję Narodów Zjednoczonych, wpływając na rosyjskie wody terytorialne – poinformowała agencja Interfax. Strona brytyjska podkreśla, że okręt znajdował się na wodach ukraińskich.
Rosyjski resort przekazał, że „niebezpieczne działania” brytyjskiej jednostki stanowiły „poważne naruszenie Konwencji ONZ o prawie morza z 1982 roku”.
Rosyjski resort obrony zaapelował do strony brytyjskiej o przeprowadzenie drobiazgowej analizy działań załogi niszczyciela Defender w celu niedopuszczenia do podobnych incydentów w przyszłości – oznajmiło ministerstwo.
Ministerstwo dodało, że brytyjskiego attache wojskowego w Moskwie poinformowano o naruszeniu rosyjskiej granicy.
Wcześniej rosyjski resort podał, że HMS Defender wpłynął na rosyjskie wody terytorialne w pobliżu Krymu, wobec czego okręt patrolowy oddał w jego kierunku strzały ostrzegawcze, a samolot Su-24M wystrzelił pociski w jego pobliże, by powstrzymać naruszenie rosyjskiej granicy państwowej. Ministerstwo dodało, że do resortu wezwano brytyjskiego attache wojskowego.
Wielka Brytania zaprzeczyła rosyjskim doniesieniom, jakoby siły rosyjskie oddały strzały ostrzegawcze w stronę znajdującego się na Morzu Czarnym brytyjskiego niszczyciela HMS Defender.
W kierunku HMS Defender nie oddano żadnych strzałów i nie uznajemy twierdzenia, że na jego drodze zrzucono bomby - poinformował resort, dodając, że okręt nie znajdował się na wodach rosyjskich, tylko ukraińskich.
Rosja, która niezgodnie z prawem międzynarodowym zaanektowała w 2014 r. należący do Ukrainy Półwysep Krymski, uznaje otaczające go wody za swoje wody terytorialne. Jednak społeczność międzynarodowa, w tym Wielka Brytania, nie uznała aneksji i uważa je za wody ukraińskie.
mw/ akl/