Samorządowcy z Obszaru Metropolitalnego Gdańsk-Gdynia-Sopot i delegaci Związku Miast i Gmin Morskich wystosowali w czwartek apel do premiera Mateusza Morawieckiego o podjęcie pilnych działań w sprawie pozostałości wojennych zalegających w wodach Bałtyku.
Treść apelu udostępniła w czwartek mediom rzeczniczka OMGGS Alicja Mongird.
My prezydenci starostowie, burmistrzowie i wójtowie Obszaru Metropolitalnego Gdańsk-Gdynia-Sopot oraz delegaci Związku Miast i Gmin Morskich, dostrzegając zagrożenia, jakie niosą pozostałości wojenne zatopione w obrębie polskich obszarów morskich dla środowiska wodnego strefy przybrzeżnej, flory i fauny oraz jej bioróżnorodności, życia i zdrowia mieszkańców gmin i powiatów nadmorskich oraz turystów wypoczywających nad morzem, apelujemy do władz Rzeczypospolitej Polskiej o podjęcie pilnych działań w tym zakresie – głosi pismo.
Samorządowcy podkreślili, że ich obawy potwierdził raport Najwyższej Izba Kontroli. Według szacunków NIK na polskim dnie Bałtyku spoczywa 400 wraków, z czego około 100 w Zatoce Gdańskiej. Razem z nimi zatopiona została broń chemiczna, np. iperyt i sarin. Postępująca korozja wraków i amunicji chemicznej powoduje przedostawanie się niebezpiecznych substancji do wody.
Powołany zarządzeniem pana premiera Międzyresortowy Zespół daje nadzieję na podjęcie stosownych działań przeciwdziałającym negatywnym skutkom zalegania na dnie Morza Bałtyku materiałów niebezpiecznych – napisali przedstawiciele OMGGS i ZMiGM.
Zaapelowali do premiera o szczegółową inwentaryzację miejsc zatopienia wraków statków i broni chemicznej, opracowanie sposobów wydobycia i neutralizacji broni chemicznej oraz substancji ropopochodnych z wraków, a także o wybudowanie wielozadaniowej jednostki, która będzie służyła m.in. do wydobywania i przewozu materiałów niebezpiecznych w celu utylizacji oraz do zwalczania zanieczyszczeń środowiska morskiego.
Pismo podpisali prezes Rady OMGGS, prezydent Sopotu Jacek Karnowski i prezes zarządu ZMiGM Andrzej Bojanowski.
Do tej pory, a minęło już 75 lat od zakończenia II wojny światowej, nie została przeprowadzona dokładna inwentaryzacja polskiego dna morskiego – nie rozpoznano dokładnej liczby, miejsc, stanu oraz rodzaju materiałów niebezpiecznych. Nie przeciwdziałano zlokalizowanym zagrożeniom powodowanym przez wraki z paliwem i bronią chemiczną – mówił Karnowski.
Z kolei prezes ZMiGM zwrócił uwagę, że postępujące zmiany klimatu, skutkujące wzrostem częstości, intensywności i czasu trwania sztormów powodują, że na plażach pojawiają się substancje niebezpieczne z wraków statków.
Nie pozostaje to bez wpływu na zdrowie i życie mieszkańców gmin i powiatów nadmorskich oraz turystów wypoczywających nad morzem, a także na środowisko wodne strefy przybrzeżnej oraz na jej bioróżnorodność – podkreślił Bojanowski.
Anna Machińska (PAP)
Poszedł by do fryzjera, bo wygląda jak menel.
PortalMorski.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.