Co najmniej 50 migrantów utopiło się w nocy z czwartku na piątek wskutek zatonięcia dwóch łodzi, które zmierzały na Wyspy Kanaryjskie z północno-zachodnich wybrzeży Afryki. To trzeci od poniedziałku wypadek jednostek płynących na ten hiszpański archipelag z migrantami.
Według marokańskiej straży przybrzeżnej, która uratowała 10 rozbitków z jednej z zatopionych łodzi, dwa tragiczne zdarzenia nastąpiły blisko afrykańskich wybrzeży. Obie jednostki wypłynęły z terytorium Maroka.
Szefowa hiszpańskiej organizacji praw człowieka Caminando Fronteras, Helena Maleno poinformowała w piątek na twitterze, że wyłowiono już z wody zwłoki 27 osób z łodzi, która zatonęła 20 km od brzegów południowego Maroka. Zaznaczyła, że dotychczas nie udało się ustalić dokładnej liczby płynących.
Tymczasem z informacji władz Mauretanii wynika, że około 35 migrantów utopiło się po awarii innej łodzi, zmierzającej z Maroka na Wyspy Kanaryjskie. Z jednostki tej uratowany został przez mauretańskie służby tylko jeden z pasażerów.
Hiszpańska agencja EFE, powołując się na zeznania ocalałego obywatela Gambii, ustaliła, że mężczyzna nie potrafi określić, ile dni dryfowała na Oceanie Atlantyckim łódź, którą podróżowali migranci.
W poniedziałek marokańska straż przybrzeżna uratowała 40 obywateli państw afrykańskich, którzy próbowali dotrzeć na Wyspy Kanaryjskie z południowego Maroka. Dotychczas odnaleziono 7 ciał osób, którzy utopili się podczas tej przeprawy.
Marcin Zatyka