W Zatoce Gwinejskiej odnotowano dwa nowe ataki pirackie. Porwano także marynarzy.
W dniu 9 maja, na kotwicowisku w Malabo (Stolica Gwinei Równikowej) do statku 130-metrowego towarowego Rio Mitong podpłynęła motorówka z nieznaną liczbą sprawców. Przy pomocy drabinki wspięli się na pokład i porwali dwóch członków załogi, rzekomo jednego Rosjanina i jednego obywatela Ukrainy - informuje portal Wordl Maritime News, dodając, że jest to pierwszy tego typu incydent (z porwaniem), jaki kiedykolwiek odnotowano na kotwicowisku w Malabo.
Inny statek, Djibloho, został zaatakowany na kotwicowisku Luba (Miasto w Bioko, Gwinea Równikowa) w tym samym dniu. Z jego pokładu porwano prawdopodobnie dwóch rosyjskich marynarzy.
Zgodnie z dostępnymi informacjami wydaje się, że incydenty w Lubie i Malabo mogły być powiązane i wynikać ze spraw, które mają niewiele wspólnego z piractwem w Zatoce Gwinejskiej. Tak, jak w przypadku Malabo, port w Lubie przez lata nie odnotował żadnej działalności pirackiej – informuje portal World Maritime News powołując się na komunikat Praesidium International, firmy doradczej specjalizującej się w świadczeniu szerokiej gamy usług ochrony dla przemysłu morskiego oraz logistyczno-technicznych.
Wstępne śledztwo wykazało, że jeden z tych dwóch statków może mieć powiązania z litewskim biznesmenem, co może wskazywać na to, że nie był to zwykły atak piracki - informuje portal.
Władze lokalne wszczęły dochodzenie w sprawie obu incydentów.
AL, z mediów