Wraz z otwarciem sezonu żeglugowego od początku maja na jeziorach Warmii i Mazur zaczynają służbę patrole policyjnych wodniaków. W tym roku mają zwracać uwagę również na przestrzeganie przepisów związanych z epidemią koronawirusa.
Według rzecznika warmińsko-mazurskiej policji mł. asp. Tomasza Markowskiego, funkcjonariusze są już gotowi, żeby patrolować zbiorniki wodne na specjalnie przygotowanych i oznakowanych łodziach motorowych, a tzw. tereny przywodne - w radiowozach wyposażonych w specjalistyczny sprzęt ratowniczy.
Do końca sezonu patrole policyjnych wodniaków mają dbać przede wszystkim o bezpieczeństwo osób pływających po jeziorach, wypoczywających nad wodą i kąpiących się. Policjanci będą też zwracali uwagę na to, czy przestrzegane są zakazy, nakazy i obostrzenia obowiązujące w czasie epidemii COVID-19.
Jak co roku będziemy kontrolować wyposażenie łodzi, trzeźwość sterników czy przestrzeganie podstawowych zasad bezpieczeństwa nad wodą, a dodatkowo również to, czy przestrzegane są przepisy związane ze stanem epidemii, dotyczące zachowania w miejscach publicznych i zakazu zgromadzeń - powiedział Markowski.
Policja przypomina, że nadal obowiązują zalecenia o zachowaniu tzw. dystansu społecznego oraz zakrywania ust i nosa przy pomocy maseczki lub odzieży. Obowiązek utrzymywania dwumetrowej odległości między osobami dotyczy przemieszczania się pieszo, więc nie obowiązuje na pokładzie jachtów. Należy natomiast zachować taką odległość od innych ludzi np. w miejscu cumowania i nie zbliżać się do innych żeglarzy. Należy też ograniczyć obecność osób na łodzi do członków rodziny, z którymi zamieszkujemy.
Wedle obecnie obowiązujących przepisów spotkanie ze znajomymi, żeby rekreacyjnie popływać łódką nie jest dozwolone, tak samo jak organizowanie jakichkolwiek zgromadzeń na zasadzie spotkań towarzyskich - podkreślił rzecznik.
Obecnie nie ma już ograniczeń dotyczących przemieszczania się i indywidualnie uprawianej rekreacji, więc po jeziorach mogą pływać jachty i inne jednostki o napędzie żaglowym lub motorowodnym. Natomiast przystanie i mariny nie mogą na razie prowadzić działalności polegającej m.in. na wodowaniu czy cumowaniu jachtów. Odwołane zostały także imprezy związane z rozpoczęciem sezonu żeglugowego.
Warmińsko-mazurska policja przypomina, że zmiany obowiązujących przepisów są uzależnione od sytuacji epidemicznej w kraju. Dlatego apeluje, aby na bieżąco śledzić komunikaty rządowe w tej sprawie i stosować się do wynikających z nich zaleceń.
Policjanci w trakcie służby, także tej na wodzie, również przypominają i pouczają o zasadach obowiązujących w związku z epidemią. Osoby, które w rażący lekceważący sposób będą do nich podchodzić, muszą liczyć się konsekwencjami swojego zachowania. Wobec nich policjanci będą mogli zastosować postępowanie mandatowe lub skierować wniosek o ukaranie do sądu, a także powiadomić inspekcję sanitarną, która również ma stosowne uprawnienia w tym zakresie - zaznaczył Markowski.
W warmińsko-mazurskim garnizonie specjalistyczne przeszkolenie do pełnienia służby na wodzie posiada obecnie 48 funkcjonariuszy. Policyjni wodniacy dysponują 33 łodziami służbowymi, które są już w większości zwodowane. Mają pojawiać się na wszystkich ogólnodostępnych akwenach, na których możliwa jest żegluga - nie tylko jeziorach, ale też np. na popularnej wśród kajakarzy rzece Krutyni. Policjantów będą wspierać przedstawiciele innych służb, związanych z ratownictwem wodnym.
Tylko w ubiegłym roku warmińsko-mazurscy policjanci przeprowadzili ponad 1,1 tys. interwencji na akwenach i nad ich brzegami. Przeprowadzili 12 akcji ratunkowych. Podczas kontroli ujawnili 31 nietrzeźwych sterników łodzi motorowych i 35 nietrzeźwych na jednostkach pływających niebędących pojazdem mechanicznym. Interweniowali przy czterech wypadkach i 20 kolizjach, do jakich doszło na wodzie.
Według policyjnych statystyk, w minionym roku na Warmii i Mazurach doszło do 58 utonięć, z czego do 49 w sezonie, liczonym od maja do września.
autor: Marcin Boguszewski