BBN: Prezydent podpisał postanowienie o udziale PKW w operacji EUNAVFOR MED "Irini". Polska oddeleguje żołnierzy, pracowników i samolot. W misji nie będzie natomiast żadnego polskiego okrętu.
Prezydent Andrzej Duda podpisał postanowienie o udziale Polskiego Kontyngentu Wojskowego w nowej operacji EUNAVFOR MED "Irini" - poinformowało w środę na Twitterze Biuro Bezpieczeństwa Narodowego. W unijnej operacji weźmie udział 120 żołnierzy i pracowników oraz samolot B-28B1R.
Po pięciu latach zakończyła się unijna operacja na Morzu Śródziemnym EUNAVFOR MED +Sophia+. Wczoraj Prezydent Andrzej Duda podpisał postanowienie o udziale Polskiego Kontyngentu Wojskowego w nowej operacji EUNAVFOR MED +Irini+ (120 żołnierzy i pracowników oraz samolot B-28B1R) - poinformowało BBN.
Głównym celem unijnej operacji będzie kontrola i egzekwowanie embarga ONZ na dostawy broni do Libii z wykorzystaniem zasobów powietrznych, satelitarnych i morskich.
W szczególności, zgodnie z rezolucją Rady Bezpieczeństwa ONZ nr 2292 (2016), w ramach operacji możliwe będzie prowadzenie na pełnym morzu u wybrzeży Libii inspekcji statków, w przypadku gdy zaistnieją uzasadnione powody, aby podejrzewać, że przewożą one broń lub materiały powiązane do Libii lub z Libii.
Inne zadania operacji EUNAVFOR MED IRINI to:
- monitorować i gromadzić informacje na temat nielegalnego wywozu z Libii ropy naftowej, ropy surowej i rafinowanych produktów naftowych
- przyczyniać się do tworzenia zdolności i szkolenia libijskiej straży przybrzeżnej i marynarki wojennej w zadaniach związanych z egzekwowaniem prawa na morzu
- przyczyniać się do ukrócenia działalności sieci przemytu ludzi i handlu ludźmi poprzez gromadzenie informacji i patrolowanie z powietrza.
Okręty, które uratują na morzu migrantów, mają ich odstawiać do Grecji, skąd będą rozdzielani do innych krajów.
Dowódcą operacji IRINI mianowany został kontradmirał Fabio Agostini, a siedziba dowództwa operacji znajdować się będzie w Rzymie.
"Celem Irini (gr. pokój) jest egzekwowanie embarga nałożonego na dostawy broni, tak by nie trafiała ona do Libii i tym samym przyczynianie się do faktycznego zawieszenia broni w tym kraju" - powiedział na wtorkowej konferencji prasowej w Brukseli szef unijnej dyplomacji Josep Borrell. Mimo wielu apeli w Libii cały czas toczą się walki.
Zgodnie z porozumieniem wypracowanym przez państwa członkowskie UE uratowani przy okazji patrolowania wód Morza Śródziemnego migranci będą trafiali do Grecji. Sprawa ta była najbardziej problematyczną kwestią podczas negocjacji. Z tego też powodu swoją działalność jeszcze w 2019 roku de facto zakończyła operacja Sophia, w ramach której unijne okręty prowadziły patrole, pilnując przestrzegania embarga, ale też ratując migrantów, którzy na pontonach i niewielkich łodziach próbowali przebijać się z Afryki do krajów UE. Włosi uznali, że nie będą przyjmować statków z rozbitkami i ostatecznie zmusili UE do tego, by nie wysyłała więcej patroli.
"Ta operacja jest zupełnie inna niż operacja Sophia, która była uruchomiona w 2015 roku. Jej głównym celem była walka z przestępczością zorganizowaną związaną z przemytem ludzi" - przekonywał Borrell.
W ramach nowej operacji europejskie okręty będą interweniować we wschodniej części Morza Śródziemnego, w obszarach gdzie znajdują się trasy przemierzane przez przemytników broni. Irini zastępuje Sophię od 1 kwietnia na odnawialny okres jednego roku.
Monika Zdziera (PAP), PBS (PortalMorski.pl)
PortalMorski.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.