Bezpieczeństwo

Cztery duńskie jednostki ratownictwa morskiego, dwa śmigłowce oraz polski statek SAR Orkan i Kaper 2 Straży Granicznej przeszukują wody w odległości 30-50 mil na północny-zachód od Ustki. Wszystko z powodu czerwonych rac, które w nocy ze środy na czwartek zauważono w tym rejonie. Ratownicy nie mają jednak dokładnej wiedzy na temat obiektu, który jest poszukiwany. 

Mirosława Więckowska, rzecznik prasowy Morskiej Służby Poszukiwania i Ratownictwa z Gdyni powiedziała nam, że polskie jednostki biorą udział w akcji na prośbę duńskich ratowników.

- Czerwone flary zauważyli w nocy wachtowi z żaglowca Zawisza Czarny, który w okolicy duńskiej wyspy Bornholm stał na kotwicy - mówi Mirosława Więckowska. - Były to cztery czerwone flary wystrzelone w niebo w odstępie dziesięciominutowym. Natychmiast poinformowali o tym duńskie i polskie służby ratownicze. Duńczycy prowadzą poszukiwania na swoich wodach terytorialnych. Poproszono nas, abyśmy przeszukali morze na naszym terenie. Dlatego do akcji włączony został statek ratowniczy Orkan i znajdujący się w sąsiedztwie statek Straży Granicznej Kaper 2. Niestety ratownicy nie mają dokładnych informacji o tym, kto jest poszukiwany. 

Jak udało się nam ustalić polskie jednostki mają określone akweny poszukiwania i obecnie prowadzone są poszukiwania kursami równoległymi. Takie poszukiwania pozwalają na kontrolę większego obszaru wody w krótszym czasie.

Więcej informacji wkrótce.

Hubert Bierndgarski

Fot. H. Bierndgarski

Zaloguj się, aby dodać komentarz

Zaloguj się

1 1 1 1
Waluta Kupno Sprzedaż
USD 4.0845 4.1671
EUR 4.2992 4.386
CHF 4.6143 4.7075
GBP 5.1641 5.2685

Newsletter