W Bydgoszczy 7 marca 2025 roku odbyło się kolejne spotkanie firm zrzeszonych w Związku Pracodawców FORUM OKRĘTOWE i zaproszonych gości poświęcone tym razem budowie polskiego przemysłu wojennego. Gospodarzem spotkania była firma FAMOR
W spotkaniu uczestniczyli przedstawiciele władz samorządowych i Szefostwa Techniki Morskiej Inspektoratu Wsparcia Sił Zbrojnych RP. Składało się ono z dwóch części. W pierwszej, uczestnicy spotkania zwiedzili FAMOR i zapoznali się z jego produktami, natomiast drugą część poświęcono dyskusji i wymianie doświadczeń o tym jak polskie spółki wytwarzające wyposażenie okrętowe mogą wejść z produkcją na rozwijający się rynek produkcji na potrzeby flot wojennych Polski i innych krajów.
Otwierając drugą część spotkania I Wicewojewoda Kujawsko-Pomorski Piotr Hemmerling zwrócił uwagę na szczególną aktualność i wagę tematyki spotkania w świetle obecnych wyzwań. Podkreślił, że Bydgoszcz i rejon kujawsko-pomorski historycznie zawsze ciążył ku morzu i działalność wielu firm jest z nim związana.
Przykład FAMOR-u, który pomimo różnych zakrętów historii utrzymał się na trudnym rynku stoczniowym, a teraz z powodzeniem rozwija produkcję wojenną na potrzeby polskiej Marynarki Wojennej i naszych sojuszników z NATO, to zasługa całej załogi i kierującego firmą zarządu, czego im serdecznie pogratulował.
Zabierając po nim głos kmdr Wojciech Szymczak z Szefostwa Techniki Morskiej Inspektoratu Wsparcia Sił Zbrojnych RP, podkreślił jak krytycznie ważne jest rozwijanie krajowych kompetencji projektowych i produkcyjnych (potencjału własnego) na rzecz Marynarki Wojennej. Spotkania takie jak te oraz przedstawione w ich trakcie prezentacje i bezpośrednie rozmowy, pozwalają lepiej wzajemnie się poznać i zrozumieć potrzeby polskich sił morskich, a także możliwą odpowiedź ze strony przemysłu.
Dla przedstawicieli Inspektoratu i Marynarki Wojennej, to szansa na zapoznanie się z możliwościami produkcyjnymi polskich firm, a zdobyta w ich trakcie wiedza pozwoli podejmować w przyszłości trafne decyzje, dotyczące kierunków rozwoju techniki morskiej, a być może również wyboru oferentów.
Z kolej dla branży, takie spotkanie to szansa na zrozumienie specyfiki produkcji zbrojeniowej, która mimo, iż różni się od komercyjnej, szczególnie w zakresie stawianych wymagań, norm obronnych i jakości produktu końcowego lub usługi, jest możliwa do osiągnięcia przez polski przemysł i może śmiało konkurować w różnych aspektach z rozwiązaniami i produktami światowych liderów w tym obszarze.
Marynarce Wojennej bardzo zależy na jak największym polskim „local content” w realizowanych obecnie i w przyszłości projektach: budowie nowych jednostek pływających oraz remontowaniu i modyfikacji będących obecnie w eksploatacji, z uwagi na bardzo złożoną aktualnie sytuację geopolityczną i problemy z zapewnieniem ciągłości łańcuchów dostaw.
Dyrektor ds. eksportu Anna Pawlikowska przedstawiła spółkę FAMOR. Podkreśliła, że firma już wcześniej zdobyła ugruntowaną pozycję na krajowym rynku zbrojeniowym – dostarczała i dostarcza m.in. swoje wyposażenie na realizowane dla Marynarki Wojennej RP w stoczni Remontowa Shipbuilding w Gdańsku projekty: Kormoran (sześć niszczycieli min) oraz sześć jednostek wielozadaniowych programu Holownik. Nie ogranicza się jednak tylko do rynku krajowego.
FAMOR jest jedną z tych polskich spółek wyposażeniowych, której udało się wejść ze swoją ofertą na lukratywny i dynamicznie rosnący rynek produkcji jednostek wojennych w innych krajach. Ostatnio zdobyła kontrakty na realizację dostaw na okręt podwodny klasy A26 budowany przez grupę zbrojeniową Saab Kockums dla szwedzkiej Królewskiej Marynarki Wojennej.
Realizuje również dostawy przeznaczone na budowane w fińskiej stoczni Rauma Marine Construction cztery korwety wielozadaniowe klasy Pohjanmaa dla fińskiej Marynarki Wojennej, oraz okręty patrolowe przeznaczone dla fińskiej Straży Granicznej powstające w stoczni Meyer Turku. Prowadzi także zaawansowane rozmowy handlowe z innymi zagranicznymi podmiotami.
Następnie prezentację wyrobów stoczni Remontowa Shipbuilding przedstawił członek zarządu Bartłomiej Pomierski. Podkreślił, że produkcja na potrzeby Marynarki Wojennej stała się dla stoczni priorytetem, co wynika z rosnącego zagrożenia bezpieczeństwa naszego kraju. Realizowane z powodzeniem projekty wojskowe nie odbyłyby się bez ogromnego doświadczenia, sprawności i wydajności stoczni, zdobytej w trakcie realizacji projektów komercyjnych. Ponad 120 w pełni wyposażonych jednostek, wybudowanych od roku 2000, z których duża część została zaprojektowana przez działające w tej samej grupie kapitałowej biuro projektowe Remontowa Marine Design & Consulting, pozwoliło stoczni podjąć się realizacji z powodzeniem projektów dla Marynarki Wojennej.
Stocznia bardzo sobie ceni współpracę z polskimi firmami takimi jak FAMOR, który dzięki swojej jakości i niezawodności był i jest na wszystkich realizowanych w stoczni projektach. Podkreślił, że ewentualna produkcja eksportowa – a do takiej stocznia się przymierza – będzie na pewno kołem zamachowym dla wielu sprawdzonych polskich poddostawców stoczni.
Różnice pomiędzy dostawą produktów na rynek komercyjny, a dostawą na potrzeby wojskowe omówił Przemysław Hoffman z bydgoskiej firmy PROMAP, przytaczając konkretne przykłady produkowanych przez nią wyrobów.
Omówił także bardzo szczegółowo wymagania certyfikacyjne dla firm rozważających podjęcie produkcji dla wojska, w tym standardy NATO. Podkreślił, że na pierwszy rzut oka, gąszcz obowiązujących przepisów może wydawać się zniechęcający, jednak warto przez niego przebrnąć, dlatego że po zdobyciu koniecznych uprawnień otwierają się przed firmą możliwości dostaw we wszystkich krajów Sojuszu, a wymagania certyfikacyjne obowiązujące w nich są uniwersalne dla wszystkich członków tej organizacji.
Do zdobycia certyfikatów NATO zachęcał również podsumowujący dyskusję były szef Sztabu Generalnego Wojska Polskiego generał Mieczysław Cieniuch. Podkreślił, że nadchodzące duże wydatki zbrojeniowe w europejskich krajach członkowskich NATO, to szansa dla wielu polskich firm na zdobycie nowych rynków i związanych z tym kompetencji.
Dla wojska krytycznie ważna jest rozbudowana baza przemysłowa, zdolna produkować i sprawnie remontować sprzęt potrzebny dla wszystkich rodzajów wojsk, w tym Marynarki Wojennej. Zdolność do odnawiania zasobów technicznych decyduje o powodzeniu działań wojennych, dlatego tak krytycznie ważna jest budowa polskiego przemysłu wojennego.
Kończąc tą część spotkania, jego gospodarz i zarazem wiceprezes spółki FAMOR Zdzisław Rakocy podziękował za przedstawione inspirujące prezentacje i wystąpienia, oraz zaprosił przybyłych do rozmów kuluarowych.
Podsumowując spotkanie dyrektor biura FORUM OKRĘTOWEGO Ireneusz Karaśkiewicz powiedział:
- Bardzo ciekawa wymiana myśli przedstawicieli przemysłu, wojska i władz samorządowych województwa kujawsko-pomorskiego, i co ważne, w świetnej atmosferze. Pokazała, że mówimy jednym głosem. Nadchodzi czas intensywnej współpracy tych trzech stron nad odbudową naszych zdolności produkcyjnych na potrzeby wojenne.
Przez ostatnie 35 lat wiele kompetencji w tym obszarze utraciliśmy, dlatego że błędnie postrzegaliśmy świat jako na tyle bezpieczny, iż nie wymagający wielkiego wysiłku zbrojeniowego. Zbyt mocno uwierzyliśmy, że bezpieczeństwo zapewnią nam sojusze, a tak wcale nie musi być. Do wszystkich zaczyna docierać, że w dużo większym stopniu powinniśmy polegać na swoich zasobach produkcyjnych, dlatego musimy je odbudować i rozbudować.
Odbudowanie naszych zdolności produkcyjnych, w tym szeroko rozumianego przemysłu okrętowego produkującego na potrzeby Marynarki Wojennej RP – stoczni, ale również firm produkujących wyposażenie okrętowe, takich jak FAMOR - to kwestia naszego przetrwania. Dyskusja i rozmowy kuluarowe pokazały, że co do tego wszyscy jesteśmy zgodni.