Przyjechaliśmy tutaj, żeby dać nadzieję na rozwój Stoczni Szczecińskiej i dać konkretne zamówienia, stworzyć popyt na statki, które będą tutaj budowane - powiedział w piątek wicepremier, minister rozwoju i finansów Mateusz Morawiecki.
"Przyjechaliśmy tutaj, żeby dać z powrotem nadzieję na rozwój Stoczni Szczecińskiej i dać konkretne zamówienia, stworzyć popyt na okręty, na statki - może też na okręty, które będą tutaj budowane. Jest to dla nas kluczowa część całej wielkiej strategii reindustrializacji Polski, polskiej gospodarki" - powiedział Morawiecki w Szczecińskim Parku Przemysłowym podczas uroczystości położenia stępki pod budowę promu pasażersko-samochodowego dla Polskiej Żeglugi Bałtyckiej.
Wicepremier przypomniał, że po upadku komunizmu, Stocznia Szczecińska bankrutowała kilka razy. "Ostatnio w 2002, w 2009 roku. Ale stawiana była właśnie w stan upadłości dlatego, że brakowało wyobraźni. Brakowało połączenia różnych elementów systemu gospodarczego w jedną całość" - powiedział.
Jak mówił, "oczywiście, że jest konkurencja chińska, oczywiście, że jest konkurencja dalekowschodnia- to o czym wszyscy wiemy". "Ale z drugiej strony stocznie jeszcze bardziej rozwiniętych państw od naszego, pokazały, że można poradzić sobie na tym trudnym rynku. Można poradzić sobie, jeśli wchodzi się w produkcję zintegrowaną, taką mi.in. jaką będzie produkcja tego promu" - zaznaczył wicepremier.
aop/ dym/
nie będzie proste i łatwe. Jak na razie jest szansa i to duża , dzięki determinacji rządu polskiego. Wierzę , że uda się
przywrócić budowę statków w Szczecinie i nie tylko ale musimy wiedzieć , że droga do tego jest długa i trudna. Mam nadzieję, że obecny rząd nie wycofa się z deklaracji. Życzę sukcesów dla Gryfii i Stoczni Szczecińskiej.
PortalMorski.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.