DFDS będzie już wkrótce dysponował dodatkową powierzchnią ładunkową. Firma zdecydowała się na wyczarterowanie dwóch statków. Armator porozumiał się w tej sprawie ze Siem Group.
Decyzja o podpisaniu umowy podyktowana jest dużym wzrostem wielkości przewożonego frachtu przez operatora. Porozumienie zostało podpisane na pięć lat. DFDS będzie korzystało z dwóch nowych statków ro-ro, budowanych dla Siem Group, na podstawie tzw. bareboat charteru. Oznacza to, że zostaną one wyczarterowane bez załogi.
Sygnowana właśnie umowa zawiera opcję, która umożliwia grupie DFDS odkupienie obu statków od Siem Group, gdyby armator podjął taką decyzję. Obie jednostki powstają w niemieckiej stoczni Flensburger Schiffbau-Gesellschaft (FSG), która zresztą należy do Siem Group. Będą one spełniać wyśrubowane normy środowiskowe. Wyróżniać będą się wysoką efektywnością w zakresie zużycia paliwa.
FSG budowało w przeszłości promy zamówione przez DFDS. W sumie dostarczyło ono do tej pory duńskiemu armatorowi sześć jednostek typu ro-ro.
Każda z nowych jednostek, które na podstawie umowy czarterowej będzie miało do dyspozycji DFDS, będzie miała 4 076 metrów linii ładunkowej. Wejdą one do służby odpowiednio w maju oraz wrześniu 2017 r. Popularny europejski armator włączy je do swojej sieci połączeń na Morzu Północnym. Zapewnią one o 20 procent więcej powierzchni niż statki, z których korzysta obecnie.
PromySkat
Źródło: DFDS