Morska Stocznia Remontowa Gryfia będzie musiała przejść kolejny program naprawczy, bo nadal przynosi straty. Niedawno powołany nowy zarząd tej spółki opracowuje plan restrukturyzacji stoczni.
Natomiast w czerwcu mają być znane wyniki audytu w Gryfii. Nieoficjalnie mówi się, że stocznia może mieć od kilku do nawet 30 milionów złotych strat.
- Nie ma zagrożenia, że pensje dla pracowników nie zostaną wypłacone - mówił w programie "Radio Szczecin na Wieczór" Janusz Jagielski, wiceprzewodniczący Rady Nadzorczej MSR Gryfia. - Jeżeli chodzi o informacje od prezesa, to wiemy, że są pieniądze na pensje dla pracowników. Za dwa-trzy miesiące jak się sytuacja przedstawi, to trzeba być optymistą, że nie będzie problemu, jeżeli chodzi o pensje.
- Widzimy szanse na wyjście z tej patowej, nieciekawej finansowo sytuacji. Dzisiaj wiele firm współpracujących z Gryfią zgłasza się do nas z propozycją pomocy - podkreślał prof. Leonard Rozenberg, członek Rady Nadzorczej Morskiej Stoczni Remontowej Gryfia i ekonomista z Zachodniopomorskiej Szkoły Biznesu. - Kłopoty stoczni Gryfia to są kłopoty kilku tysięcy miejsc pracy. My sobie nawet z tego nie zdajemy sprawy. Ja sobie z tego nie zdawałem sprawy. Dzisiaj zdaję sobie z tego sprawę, że ogromne kłopoty stoczni Gryfia mogą pociągnąć za sobą utratę tysięcy miejsc pracy w Szczecinie, kolejnych tysięcy miejsc pracy, i na to - mam nadzieję - nikt sobie nie pozwoli.
Program restrukturyzacji stoczni ma być gotowy i przedstawiony Radzie Nadzorczej Gryfii w przyszły poniedziałek.
A - zmniejszyć biurokrację do minimum.
lub
B - zmniejszyć w tym towarzystwie pensje
odpowiada za upadek Gryfii.
Dosyć tej komedii na wyspie.
PortalMorski.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.