Po kilku średnich, lub nawet słabych w wymiarze biznesowym i nudnych raczej dla shipspotterów sezonach, rok 2017 przyniesie wreszcie pewne interesujące zdarzenia, jeśli chodzi o wizyty statków pasażerskich w Polsce. W przyszłym roku gdyński sezon zawinięć wycieczkowców będzie - formalnie - trwał niespotykanie długo. Pobity zostanie także rekord wielkości statku pasażerskiego odwiedzającego polski port, który należał, niezmiennie od roku 2007, do statku Navigator of the Seas.
Nieobecność statków niejednej z dużych pasażerskich linii żeglugowych to nie tylko zawód dla shipspotterów, ale i odzwierciedlenie, nie najwyższej - delikatnie mówiąc, pozycji rynkowej polskich portów na bałtyckiej mapie destynacji cruisingowych, czyli portów zawinięć dla wycieczkowców.
Polskie porty, zwłaszcza Gdynia, niestety zaprzepaściły swoją szansę na pozycję jednej z najważniejszych na Bałtyku destynacji cruisingowych. Choć mieliśmy wstępne "naturalne" warunki, by wybić się w tym względzie wyżej - nie weszliśmy do I ligi. Wydaje się, że niby dość sporo statków wycieczkowych zawija do trójmiejskich portów, ale po pierwsze po kilku latach lepszych wpadliśmy w (zawiniony) "dołek", z którego jak na razie nie wygrzebaliśmy się (w części tego okresu na Bałtyku panowała stagnacja, ale nie regres) i ani w roku 2016, ani w sezonie 2017 nie zanosi się na powrót to poziomu liczby zawinięć z roku 2010 i wcześniejszych (85 do ponad 90 zawinięć w samej Gdyni).
Nawet, jeżeli ruch statków wycieczkowych będzie w polskich portach rósł, to - w długookresowej perspektywie - raczej powoli (o ile nie zmieni się diametralnie podejście do tego problemu ze strony zarządów portów, regionalnych organizacji promocji turystyki i innych zainteresowanych stron) i są przesłanki ku temu, by spodziewać się, iż będziemy w dynamice rozwoju tego biznesu nadal (tak, jak w ostatnich latach) pozostawali w tyle za większością portów bałtyckich podobnej wielkości i z podobnym nasyceniem najbliższego otoczenia atrakcjami dla turystów morskich lub w stosunku do średniej bałtyckiej wskaźnika wzrostu rynku. Może dojdzie - w krótkim okresie - do nieco przyspieszonego wzrostu, ale to w ramach "odreagowania" po bardzo słabym, zwłaszcza w Gdyni, okresie 2011-2016.
Jednym z przejawów ograniczonej atrakcyjności naszych portów jako destynacji cruisingowych (spowodowanej przez błędy i zaniechania oraz brak koordynacji i współpracy firm i instytucji, które - wydawałoby się - powinny być zainteresowane poprawą sytuacji w tym zakresie), jest fakt, iż niektóre, także z wiodących, znanych, dużych (dysponujących wieloma statkami) pasażersko-wycieczkowych linii żeglugowych dotychczas nie wysłały żadnej swojej jednostki do polskiego portu, mimo, że (przynajmniej od kilku lat) są obecne z programami swoich rejsów na Bałtyku.
Dobrym przykładem jest tu kojarzona głównie z Karaibami, marka Carnival, która była widywana w Europie już wcześniej, a na Bałtyku przynajmniej od roku 2008, jednak żaden z jej statków nie odwiedził jeszcze portu polskiego. Innym przykładem "wielkiego nieobecnego" dotychczas w Polsce brandu jest armator Norwegian Cruise Line (NCL), którego statki pojawiały się w portach bałtyckich, ale nie w Polsce, sporadycznie przynajmniej od 1997, a częściej od roku 2006.
Lepiej później niż wcale. W przyszłym roku wreszcie będziemy mieli szanse zobaczyć w polskim porcie statek w barwach NCL. W sezonie 2017 armator ten będzie miał w Europie pięć statków, w tym jeden na Bałtyku. Pojawi się on też w Gdyni, ustanawiając w dodatku rekord wielkości statku pasażerskiego odwiedzającego polski port.
8 czerwca 2007 roku Navigator of the Seas zacumował w Gdyni przy Nabrzeżu Francuskim (nieopodal Dworca Morskiego - znanego obecnie jako Muzeum Emigracji), gdzie przebywał zaledwie kilka godzin - od 7:00 do 12:00. Był to największy (pod względem tonażu pojemnościowego brutto, liczby miejsc pasażerskich statek jaki cumował do roku 2007, a także do chwili obecnej w polskim porcie.
Jego, utrzymujący się przez 10 lat, rekord pobije dopiero Norwegian Getaway, którego zawinięcie do Gdyni spodziewane jest 23 czerwca 2017 roku.
Przekazany do eksploatacji w styczniu 2014 roku przez niemiecką stocznię Meyer Werft GmbH (pod numerem budowy 692) Norwegian Getaway charakteryzuje się długością całkowitą 325,62 m, tonażem pojemnościowym brutto 145 655 jednostek i miejscami dla 3969 pasażerów obsługiwanych przez 1640-osobową załogę.
Pod względem decydującego w rankingach wielkości wycieczkowców kryterium - tonażu pojemnościowego brutto - gdyński rekordzista spodziewany w sezonie 2017 pobije dotychczasowego o zaledwie o 5,32 %. Jednak dla przykładu Harmony of the Seas - największy wycieczkowiec świata (co podkreśla się zarówno w licznych doniesieniach medialnych, jak i w materiałach promocyjnych armatora), przewyższa poprzedniego rekordzistę (notabene - jednostkę niemal bliźniaczą) zaledwie o 1 %, czego się już głośno nie mówi.
Światowa flota wycieczkowców nie stoi w miejscu. Rozwija się liczebnie i w zakresie wielkości statków. Norwegian Getaway jest na 13. pozycji w rankingu największych statków pasażerskich świata (niektóre miejsca w tym rankingu zajmowane są ex equo przez więcej, niż jeden statek - chodzi o jednostki bliźniacze legitymujące się taką samą wartością tonażu pojemnościowego brutto). Dotychczasowy rekordzista w polskich portach - Navigator of the Seas - znajduje się obecnie na 17. miejscu wśród największych wycieczkowców świata. Gdy w 2007 roku odwiedzał Gdynię - reprezentował czwarty w świecie typoszereg wśród największych statków pasażerskich pod względem tonażu pojemnościowego brutto.
Norwegian Getaway zawinie do Gdyni w ramach 9-dniowego rejsu "Baltic Capitals", który ma się zacząć i zakończyć w Warnemünde. Oczywiście do sezonu zawinięć wycieczkowców w 2017 roku zostało jeszcze sporo czasu i teoretycznie mogłoby dojść do awizowania wizyty jeszcze większego statku, ale jest to bardzo mało prawdopodobne.
W sezonie wizyt wycieczkowców w porcie Gdynia w roku 2017 padnie jeszcze jeden rekord. To może ulec zmianie (teoretycznie mogą być jeszcze awizowane kolejne z zawinięciami wydłużającymi okres wizyt statków pasażerskich), ale według dotychczas dostępnych nam informacji, zasadniczy, "gęsty" sezon potrwać ma w przyszłym roku od 7 maja, kiedy to zawita do Gdyni statek Viking Sea, do 16 września czyli do zawinięcia jednostki siostrzanej Viking Sea - Viking Star. Jednak jedno nietypowe zawinięcie, formalnie, znacząco długość przyszłorocznego sezonu zawinięć wycieczkowców wydłuży - aż do grudnia.
Między świętami Bożego Narodzenia a Sylwestrem, w Gdyni zacumować ma Saga Sapphire w ramach 17-dniowego rejsu "A Scandinavian Christmas" ze startem i metą w Southampton. Statek spodziewany jest w Gdyni 29 grudnia.
Piotr B. Stareńczak
Uaktualnienie: Już w 2017 roku okazało się, że przedłużony do grudnia sezon zawinięć wycieczkowców będzie udziałem Gdańska, nie Gdyni, gdyż zmieniono plany i to do Gdańska ma zawinąć Saga Sapphire.
Budowa Norwegian Getaway :
Wydokowanie wycieczkowca Norwegian Getaway :
Przeglądy pomieszczeń i atrakcji na pokładzie Norwegian Getaway :
Norwegian Getaway - inne (m.in. widoki z drona):