Kolejne rodziny ofiar ze statku El Faro pozywają właściciela - informuje portal World Maritime News, powołując się na informacje z Associated Press. Tym razem pozew złożyli najbliżsi 34-letniego i 23-letniego amerykańskiego marynarza. Według wniosku, odpowiedzialność za tragedię powinien ponieść także TOTE Maritime, który zezwolił na rejs (El Faro należał do armatora Sea Star Line, obsługiwanego przez TOTE Maritime).
Spółka złożyła wniosek o ograniczenie odpowiedzialności w amerykańskim sądzie okręgowym w Jacksonville na Florydzie, na początku listopada. Jak twierdziła - dołożyła należytej staranności, aby zapewnić 40-letniej jednostce zdatność do żeglugi.
Przypomnijmy, że do tragicznych w skutkach wydarzeń doszło 1 października. Wtedy to stracono łączność ze statkiem El Faro, a po sześciu dniach poszukiwań poinformowano o jego zatonięciu. Ekipy ratunkowe przeszukały obszar o powierzchni ponad 400 km kw. od wybrzeża Bahamów.
Statek był na trasie z Jacksonville na Florydzie do portu San Juan na Puerto Rico w momencie, gdy panował tam huragan Joaquin. Na pokładzie znajdowało się pięciu Polaków zatrudnionych, jako ekipa do prowadzenia napraw podczas rejsu. W niedzielę, 4 października poinformowano o odnalezieniu przedmiotów należących do jednostki. Były to m.in. kamizelki i koła ratunkowe, natomiast w poniedziałek, 5 października znaleziono ciało jednego z marynarzy oraz zniszczoną łódź ratunkową.
Zespół ratowniczy marynarki wojennej Stanów Zjednoczonych we wtorek, 20 października rozpoczął poszukiwania wraku El Faro. Zasięg poszukiwania obejmował ponad 200 km kw na północny wschód od Croocked Island. W sobotę, 31 października odnaleziono wrak - znajdował się na głębokości około 4,5 tys. metrów, 36 mil morskich na północny wschód od Crooked Island na Bahamach. Jednak wrak nie był kompletny - brakowało mostku, w którym zostały zamontowane tzw. czarne skrzynki.
Do akcji poszukiwania mostku przystąpiono ponownie 10 listopada ze względu na trudne warunki pogodowe w okolicach.
Czytaj też: Odnaleziony w sobotę wrak statku to El Faro
Poszukiwania i dokumentacja wraku El Faro zostały zakończone w niedzielę, 15 listopada. Rejestratora przebiegu podróży nie odnaleziono.
Czytaj też: Katastrofa El Faro - rodzina jednego z członków załogi oczekuje 100 mln dolarów
Była to największa katastrofa statku płynącego pod banderą USA od 30 lat.
AL
USD
EUR
CHF
GBP