Możemy wybudować w Szczecinie jeden prom dla Polskiej Grupy Promowej - mówił w środę na spotkaniu Towarzystwa Okrętowców Polskich prezes Szczecińskiego Parku Przemysłowego Grzegorz Huszcz.
To spółka, która zarządza terenami stoczniowymi. Dziś największe pochylnie w stoczni stoją puste, a polscy armatorzy potrzebują promów.
- To nie pochylnie, nabrzeże czy hale prefabrykacyjne są problemem, ale wypełnienie tych obiektów fachowcami. Dziś około 2,8 tys. ludzi przychodzi do pracy (tyle osób pracuje na terenie SPP - przyp.red.), żeby zbudować prom. Potrzeba potencjalnie taką liczbę ludzi i oni zbudują prom, ale wszystko jest do uzupełnienia - powiedział Huszcz.
Prezes Grzegorz Huszcz ma nadzieję, że Szczeciński Park Przemysłowy znowu stanie się stocznią.
Szczeciński Park Przemysłowy ma zostać w najbliższym czasie przejęty przez rządowy fundusz Mars, do którego należą już stocznie remontowe w Szczecinie, Świnoujściu i Trójmieście.
Realne jest jak najbardziej.Duża nowoczesność i sporo mądrych ludzi są atutem.
Zrobimy jeden, a potem gładko całe stadko ! Istotne pytanie ile kto zarobi, i czy rzeczywiście zarobi .Długi termin - duże koszty.
Szkoda że PZM buduje wszystkie statki w Chinach. Mnóstwo ludzi miało by prace. Niestety podobno naszym stoczniom się nie opłaca budować masowców i zbiornikowcow. Co ciekawe Finowie negocjują z jedną z trójmiejskich stoczni budowę chemikaliowców - może im się opłaca...
PortalMorski.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.