3 września 1935 roku, o godzinie 11, Gdynia przy Dworcu Morskim uroczyście witała Dar Pomorza wracający z pionierskiej podróży. Żaglowiec Państwowej Szkoły Morskiej, jako pierwszy statek pod biało-czerwoną banderą opłynął świat. To był najsłynniejszy i najdłuższy rejs w historii „białej fregaty” - wydarzenie o wielkiej symbolicznej wymowie, dokumentujące morskie ambicje II Rzeczypospolitej.
Uważa się, że pomysł wielkiej wyprawy narodził się w głowie kapitana Konstantego Maciejewicza - komendanta Daru Pomorza. Opracowana koncepcja rejsu, kilkakrotnie modyfikowana pod wpływem wytycznych Ministerstwa Przemysłu i Handlu, zakładała ostatecznie opłynięcie świata trasą przez Kanał Panamski, Pacyfik, Ocean Indyjski, Przylądek Dobrej Nadziei i powrót do Europy w ciągu 11 miesięcy, z załogą szkolną złożoną w większości z zupełnych nowicjuszy - kandydatów bezpośrednio po egzaminach do Szkoły Morskiej.
Żaglowiec został starannie przygotowany do tej podróży. Ostatecznie w historyczny rejs popłynęli: komendant, 34 członków stałej załogi, 11 uczniów II rocznika nawigacyjnego oraz 58 kandydatów - w sumie 104 osoby. W rejsie uczestniczyły osoby mocno zapisane później w historii polskiej bandery, obok komendanta Konstantego Maciejewicza, także czterech późniejszych komendantów żaglowca: Konstanty Kowalski (II oficer), Alojzy Kwiatkowski (radiooficer, komendant czasu wojny), Stefan Gorazdowski (V oficer) i Kazimierz Jurkiewicz (instruktor). Pierwszym oficerem był słynny kapitan Tadeusz Meissner, czwarty oficerem Stanisław Kosko - ostatni przed wojną dyrektor PSM.
16 września 1934 roku na Nabrzeżu Francuskim przy Dworcu Morskim uroczyście pożegnano żaglowiec wyruszający w wielki rejs.
Po pokonaniu Atlantyku, 27 listopada fregata zameldowała się u wejścia do Kanału Panamskiego, następnego dnia doszło do spotkania z gdyńskim harcerzem Władysławem Wagnerem, kontynuującym na Zjawie II swój wokółziemski rejs. Komendant Daru Pomorza udzielił żeglarzowi wsparcia, zaopatrując go w zapasy żywności, załoga pomogła w drobnych naprawach, jacht u burty żaglowca pokonał Kanał.
4 grudnia polska bandery po raz pierwszy pojawiła się na Pacyfiku, a 9-go Dar przeciął linię równika, co uhonorowano tradycyjnym chrztem równikowym (w tej podróży jeszcze trzykrotnie Dar będzie meldował się na równiku).
W styczniu 1935 roku, po kilkudniowym pobycie w Honolulu na Hawajach, żaglowiec ruszył w stronę Japonii - do Jokohamy dotarł po najdłuższym morskim etapie – 41 dni na oceanie. W Nagasaki, z inicjatywy słynnego kapelana Daru, księdza Wojciecha Kossak-Główczewskiego, doszło do spotkania z polskimi misjonarzami z ojcem Maksymilianem Kolbe. W większości odwiedzanych portów nasz żaglowiec był serdecznie witany przez gospodarzy, ale także przez rozrzuconych po świecie rodaków.
Podczas rejsu Dar zahaczył także w symboliczny sposób o kontynent australijski zawijając do niewielkiego portu Broome. Następnie przez Ocean Indyjski żaglowiec wziął kurs na Przylądek Dobrej Nadziei. Wokółziemską pętlę zamknął na Atlantyku 28 lipca 1935 roku, a z końcem sierpnia wrócił na Bałtyk.
Wyznaczone na 3 września powitanie miało wyjątkowo uroczysty charakter - statki w porcie witały „białą fregatę” głosem syren, nad żaglowcem krążył klucz wodnosamolotów. Statek wszedł do portu w gali banderowej, na topie trzeciego masztu powiewał wimpel - białoczerwona wstęga długości 39 metrów, symbolizujący przebyte mile morskie - w sumie Dar Pomorza zawinął do 23 portów, w ciągu 352 dni przebył 38 746 mil morskich.
Powtórzeniem tej pionierskiej wyprawy Daru Pomorza sprzed 80 laty, był wokółziemski rejs jego następcy - Daru Młodzieży w latach 1987/1988.
Aleksander Gosk/Akademia Morska w Gdyni
PortalMorski.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.