Polscy oficerowie Stena Precision, statku z floty Stena Line, który kursuje na trasie Belfast-Heysham (Wielka Brytania), zyskali uznanie za czujność i szybką reakcję, dzięki której udało się uratować życie dwóch nastolatek.
Dwie nastoletnie dziewczyny zostały porwane przez prąd morski z plaży w Heysham. Jedną z nich przypadkowo wypatrzył w wodzie Rafał Soja, drugi oficer Stena Precision, podczas gdy statek podchodził do portu w Heysham.
Natychmiast zaalarmował mostek o człowieku za burtą, a dowódca statku powiadomił kapitanat portu. Na szczęście akurat za Stena Precision do portu podchodziła mała łódź o nazwie JML LET, dzięki czemu obie jednostki mogły podjąć akcję ratunkową natychmiast. Uratowana dziewczyna przebywała w wodzie kilka godzin, nie mogąc wrócić na brzeg. Poinformowała swoich ratowników, że jej przyjaciółka została również porwana przez prąd. Akcja była kontynuowana, aż udało odnaleźć i uratować również drugą z dziewcząt, która znajdowała się dużo dalej wzdłuż plaży w Heysham.
- Chciałbym wyrazić uznanie dla sprawnego działania oficera Rafała Soji. Nawet o tej porze roku, już godzina spędzona w wodzie to niebezpiecznie długi czas, nie mówiąc już o tym, że sprawa dotyczyła nastolatek, więc tu każda chwila była kluczowa. Cieszymy się, że udało nam się przyczynić do sukcesu tej operacji i chciałbym skorzystać z okazji, aby podziękować wszystkim członkom załogi biorących udział w akcji ratunkowej. Z tego, co wiem obie dziewczyny są w szpitalu. Życzymy im szybkiego powrotu do zdrowia. Byliśmy na pewno w odpowiednim miejscu w odpowiednim czasie. Nie mam wątpliwości, że to dzięki czujności i doświadczeniu naszej załogi udało się uniknąć tragedii - powiedział Wojciech Haptar, kapitan Stena Precision.
rel (Stena Line)
PortalMorski.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.