Między Wielką Brytanią a Francją narasta kolejny spór o prawo do połowów. Paryż jest oburzony decyzją Londynu, który pozytywnie rozpatrzył tylko 12 z 47 wniosków o licencję na połowy na brytyjskich wodach terytorialnych.
Brytyjski rząd poinformował we wtorek, że podczas najnowszej rundy przyznawania licencji połowowych - dotyczących kutrów o długości do 12 metrów na połowy w obrębie brytyjskich wód terytorialnych, czyli w odległości między 6 a 12 mil morskich od linii brzegowej - pozytywnie rozpatrzono 12 z 47 wniosków. Według stacji Sky News, wszystkie 47 zostało złożone przez rybaków francuskich.
Władze w Paryżu nie kryły w środę oburzenia z powodu odrzucenia prawie trzech czwartych wniosków. Francuska minister gospodarki morskiej Annick Girardin powiedziała, że to "kolejny przypadek odmowy ze strony brytyjskiej stosowania się do porozumienia w sprawie brexitu". "Francuskie rybołówstwo nie może być brane jako zakładnik przez Brytyjczyków dla ich celów politycznych" - dodała. Natomiast minister ds. europejskich Clement Beaune ostrzegł, że Francja nie zawaha się podjąć środków odwetowych.
Ale rzecznik brytyjskiego ministerstwa środowiska, rolnictwa i spraw wiejskich powiedział, że te decyzje są "rozsądne" i zgodne z porozumieniem w sprawie brexitu. Przypomniał też, że warunkiem przyznania licencji do połowów na wodach terytorialnych jest przedstawienie historii połowów na nich.
Brytyjski rząd poinformował również, że do tej pory przyznał prawie 1700 licencji na połowy dla unijnych kutrów, z czego 117 - wliczając 12 nowych - dotyczy połowów na wodach terytorialnych.
W maju Wielka Brytania i Francja znalazły się w ostrym sporze w związku z prawami do połowów na wodach wokół wyspy Jersey, która jest dependencją Korony Brytyjskiej. Po tym jak francuskie kutry zablokowały wejście do portu w St Helier, a władze Francji zagroziły odcięciem dostaw prądu na wyspę, brytyjski rząd wysłał tam dwa okręty patrolowe.
Z Londynu Bartłomiej Niedziński