Szkielet wala butelkonosego ma stać się kolejną atrakcją Stacji Morskiej Uniwersytetu Gdańskiego w Helu. Pomoc naukowcom z placówki badawczej zadeklarowało niemieckie muzeum w Stralsundzie, które chce dokonać preparacji układu kostnego morskiego ssaka.
W Helu wykonano już sekcję zwłok zwierzęcia. Jej wyniki powinny pomóc w ustaleniu przyczyny śmierci wala, którego morze wyrzuciło na brzeg w połowie listopada w okolicach Unieścia w województwie zachodniopomorskim. Po wstępnych badaniach przeprowadzonych jeszcze na plaży ustalono, że był to młody samiec mający ponad 7 metrów długości.
Podczas sekcji okazało się, że większość narządów wewnętrznych wala było w dobrym stanie. Postanowiono, że niektóre z nich wzbogacą ekspozycję w helskiej Stacji Morskiej. Na wystawie będzie można zobaczyć serce oraz nerki zwierzęcia.
Nie miał szans na przeżycie
Naturalnym środowiskiem wala butelkonosego jest obszar północnego Atlantyku od krańców Afryki po wybrzeża Grenlandii. Na tych wodach nie brakuje mu pokarmu - głowonogów. Przed laty morskie ssaki widywano na Morzu Północnym.
W Bałtyku zwierzę nie ma wielkich szans na utrzymanie się przy życiu, właśnie ze względu na brak odpowiedniego pokarmu. Naukowcy przypuszczają, że znaleziony na zachodnim wybrzeżu wal mógł paść z głodu.
Wal obok morświna
Szkielet znalezionego na bałtyckiej plaży zwierzęcia będzie można oglądać w Helu. Ma on znaleźć się w sąsiedztwie Domu Morświna, który został otwarty we wrześniu. Wewnątrz można zobaczyć m.in. filmy poświęcone nie tylko morświnom, ale i waleniom, które odwiedziły Bałtyk. Układ kostny butelkonosego z pewnością będzie sporą atrakcją dla zwiedzających.
Wieloryby w Bałtyku
Znaleziony na zachodnim wybrzeżu ssak nie jest jedynym waleniem, jaki odwiedził nasze morze. W ostatnich latach odnotowano kilka takich przypadków. Wizyty często jednak kończyły się tragicznie dla morskich zwierząt, które często padały z powodu braku odpowiedniego pokarmu.
Tak stało się m.in. z waleniem, który w 2010 r. wpłynął do duńskiej zatoki Vejle. Zwierzę utknęło na mieliźnie i nie było w stanie wrócić na głębokie wody. Sześć lat wcześniej na Mierzei Wiślanej znaleziono szczątki kaszalota, którego widywano w kilku miejscach na Bałtyku.
P. Niemkiewicz, R. Kościelniak
http://www.youtube.com/watch?v=NvaeMbo0NEQ
ryby_art6Rybołówstwo na Bałtyku jest jednym z najbardziej rozwiniętych na świecie. Morze Bałtyckie, przez wielu traktowanych jak duże jezioro, doświadcza obecnie nadzwyczajnej presji połowowej człowieka, co odbija się na życiu morskich organizmów oraz strukturze łańcucha pokarmowego w całym bałtyckim ekosystemie. Najważniejszymi gatunkami pod względem ekonomicznym w Bałtyku są dorsz i łosoś. To ich połów jest najbardziej opłacalny dla rybaków, równocześnie to z ich połowem związane są największe problemy i spory. Jednak najliczniej poławiane przez rybaków wszystkich nadbałtyckich krajów każdego roku są szproty (powyżej 300 tys. ton) i śledzie (powyżej 200 tys. ton). Dorsz, szprot i śledź to ryby poławiane najintensywniej przez Danię, Polskę oraz Szwecję. W połowach szprota i śledzia ważną rolę odgrywa też Estonia i Litwa. Wśród konfliktów o wielkości kwot połowowych na dorsza, połowy pelagiczne szprota i śledzia częściowo odzwierciedlają kolejne, niebezpodstawne napięcia pomiędzy rybakami z różnych państw. Dodatkowo, unijne przyzwolenie na nieodpowiedzialne połowy tych ryb, prowadzone na Bałtyku głównie przez państwa skandynawskie, jest spostrzegane jako efekt istnienia silnych interesów różnych grup ludzi. Ukazuje to swego rodzaju europejską nieudolność administracyjną w ramach Wspólnej Polityki Rybackiej, która nie potrafi w sposób zdecydowany uregulować kolejnej spornej kwestii. Wśród wielu problemów obecnego rybołówstwa bałtyckiego, tak zwane „połowy paszowe” wydają się stanowić zagrożenie zarówno dla populacji dorsza jak i całego środowiska Morza Bałtyckiego.
Z punkt widzenia ekologii, „połowy paszowe” są niebezpieczne dla bałtyckiego ekosystemu. Należy pamiętać, że Morze Bałtyckie jest unikatowym zbiornikiem wodnym, któremu nadano status „Szczególnie Wrażliwego Obszaru Morskiego” (PSSA(1)). Niemal zamknięty charakter, niski poziom zasolenia wody i stosunkowo mała głębokość sprawiają, że wrażliwość Bałtyku na wszelką działalność ludzką, w tym połowy, jest bardzo wysoka. Nie ulega wątpliwości, że połowy pelagiczne szprota i śledzia należą do typowej działalności rybackiej. Dodatkowo Polska już od wielu lat nie w pełni wykorzystuje swoje kwoty połowowe na szprota i śledzia w Bałtyku. Jednak skala i metody połowów z których ryby są przeznaczane na paszę, z całą pewnością powinny zostać ograniczone, zracjonalizowane i ściśle kontrolowane pod względem przyłowu młodego dorsza. Duże - często zbyt duże - jednostki rybackie nie powinny mieć prawa funkcjonowania na wrażliwym Morzu Bałtyckim. To wszystko powinno zostać podparte mądrym prawem, gwarantującym rybakom racjonalne wykorzystywanie bałtyckich zasobów rybnych oraz ochronę ekosystemu. W tym celu należałoby uruchomić szeroko zakrojone działania lobbingowe, rozpoczynając od administracji krajowej, a na unijnej kończąc.
R. Brzeziński
(1) Particularly Sensitive Sea Area - status Szczególnie Wrażliwego Obszaru Morskiego przyznawany przez Międzynarodową Organizację Morską (IMO). Otrzymują go akweny o szczególnym znaczeniu ekologicznym, społecznym, kulturalnym lub naukowym, które są bardzo wrażliwe i mogą ulec zniszczeniu.
Pilnie potrzebujemy Twojej pomocy.
W piątek, 15 listopada, wieczorem, wolontariusze Błękitnego Patrolu WWF odebrali
zgłoszenie o wyrzuconym na brzeg wielkim martwym morskim ssaku. Okazało się,
że jest to ponad siedmiometrowej długości wal butelkonosy. Obecnie pracownicy
Stacji Morski Instytutu Oceanografii Uniwersytety Gdańskiego próbują się dowiedzieć,
jak żył i co doprowadziło do jego śmierci.
W Bałtyku pozostało zaledwie około stu morświnów – małych, bałtyckich kuzynów
delfinów i butelkonosego wala. Próbujemy je chronić w ramach Konwencji Bońskiej -
o ochronie wędrownych gatunków dzikich zwierząt.
Dzięki Błękitnemu Patrolowi WWF monitorujemy polskie wybrzeże, niesiemy pomoc
potrzebującym ssakom morskim, szybko reagujemy w przypadku wszelkich
przyrodniczych zagrożeń, by móc zapobiegać im w przyszłości.
Pomóż nam chronić Bałtyk i zamieszkujące go ssaki!
Prosimy, wspomóż nas swoją darowizną: [link usunięty]
Każda przekazana złotówka ma znaczenie!
Dziękuję,
PortalMorski.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.