Premier Grenlandii Mute B. Egede sprzeciwił się w środę kolejnej zapowiedzi prezydenta USA Donalda Trumpa przejęcia tego zależnego od Danii terytorium. Nie chcemy być Amerykanami ani Duńczykami - napisał Edge w oświadczeniu w mediach społecznościowych.
- Jesteśmy Grenlandczykami, Amerykanie i ich przywódca muszą to zrozumieć - zaapelował. - Nie jesteśmy na sprzedaż ani nie można nas przejąć, ponieważ o naszej przyszłości decydujemy sami, na Grenlandii - podkreślił Egede.
Na Grenlandii trwa obecnie kampania przed mającymi się odbyć 11 marca wyborami parlamentarnymi. Główne partie, choć w różnym stopniu, opowiadają się za niezależnością od Danii lub niepodległością. Obecny parlament przyjął na początku roku ustawę zabraniającą finansowania ugrupowań z zagranicy, aby uniknąć m.in. amerykańskich wpływów.
Według duńskiej gazety "Berlingske" kolejna wypowiedź Trumpa o konieczności przejęcia Grenlandii miała związek z wyborami parlamentarnymi na tej wyspie.
- Prezydent USA niepotrzebnie próbuje zwabić wyborców bogactwem - uważa publicysta dziennika.
Trump argumentował w orędziu wygłoszonym w nocy z wtorku na środę do połączonych izb Kongresu, że Stany Zjednoczone potrzebują Grenlandii, będącej autonomicznym terytorium Danii, ze względu na bezpieczeństwo narodowe i międzynarodowe.
- Dostaniemy ją, w ten czy inny sposób - zapowiedział prezydent USA.
Zachęcił mieszkańców Grenlandii, aby opowiedzieli się za przyłączeniem do USA.
- Zapewnimy wam bezpieczeństwo, uczynimy bogatymi i razem wzniesiemy Grenlandię na wyżyny, których osiągnięcie nigdy wcześniej nie uznawaliście za możliwe – przekonywał Trump.