Polska musi przyspieszyć rozwój transportu, łączącego kolej, drogi i żeglugę morską, aby stać się alternatywą na tle Europy dla dominujących obecnie szlaków logistycznych - powiedział w poniedziałek minister finansów Andrzej Domański podczas konferencji "Polska. Rok przełomu".
Dodał, że Polska ma potencjał, by stać się kluczowym hubem logistycznym Europy.
- Transport, spedycja i logistyka to już dziś 6 proc. z naszego PKB. Dalszy rozwój portów morskich może znacząco zwiększyć ten udział. Nasze porty weszły do ścisłej europejskiej czołówki. W 2024 roku obsłużyły 126 mln ton ładunków - powiedział Domański.
Przypomniał, że zyski netto największych polskich portów wzrosły w zeszłym roku o 26 proc. i przekroczyły 0,5 mld zł.
- Pokazuje to rolę i znaczenie portów w budowaniu siły i odporności polskiej gospodarki. (...) Konkurujemy z portami Morza Północnego oraz z portami adriatyckimi, które również bardzo intensywnie inwestują w rozwój. Dlatego planujemy i realizujemy kolejne inwestycje, takie jak choćby budowa terminala kontenerowego w Świnoujściu, czy nowe terminale Baltic Hub w Gdańsku - zauważył minister finansów.
Ocenił, że polskie porty skutecznie odbiły krajowy rynek z rąk konkurencji portów w Hamburgu i Rotterdamie, obsługując dziś ponad 90 proc. transportu kontenerowego.
- Aby w pełni wykorzystać ten potencjał, konieczna jest jednak modernizacja kolei, która stanie się kręgosłupem sprawnej logistyki i szybkiego transportu. Lepsze skomunikowanie portów z zapleczem logistycznym będzie absolutnie kluczowe - zauważył Domański.
Przypomniał, że na samą modernizację tak zwanej Nadodrzanki, czyli linii kolejowej Wrocław-Szczecin i magistralę kolejową nr 201 przeznaczone zostanie 10 mld zł. Powtórzył też, że wcześniejsze słowa premiera Donalda Tuska, że w planach inwestycyjnych na rozwój kolei przewidziano 180 mld zł.