Republika Południowej Afryki odwołała rejs swojej fregaty Amatola na paradę do Petersburga, tłumacząc się niespodziewanymi naprawami. Odmawiając Rosji, prezydent Cyril Ramaphosa zaprosił we wtorek prezydenta USA Joe Bidena do złożenia wizyty państwowej w RPA.
Amatola miała wziąć udział w paradzie z okazji dnia rosyjskiej marynarki wojennej zaplanowanej przez Moskwę na 28 lipca. Rosja zapowiedziała, że tego dnia na Bałtyku, w pobliżu Petersburga, gdzie stacjonuje flota bałtycka, pojawi się 200 okrętów wojennych z całego świata.
Jeszcze w lutym wiceadmirał południowoafrykańskiej marynarki wojennej (SAN), Monde Lobese, zapowiadał, że fregata wyruszy w podróż „jakiej nasze siły morskie nigdy nie przedsięwzięły”. Podróż Amatoli miała rozpocząć się w Simonstad koło Kapsztadu i po opłynięciu wschodniego wybrzeża Afryki, przez Morze Śródziemne, Atlantyk i Morze Północne, miała wpłynąć na wody Bałtyku. Obliczono, że wraz z drogą powrotną fregata pokona 19 tys. mil morskich.
Amatola pozostanie w Simonstad, ponieważ według oficjalnego komunikatu marynarki jej silniki wymagają przeglądu. Jednak południowoafrykańscy analitycy doszukują się drugiego dna tej decyzji.
Po wyborach 29 maja rządzący samodzielnie przez 30 lat Afrykański Kongres Narodowy, aby utrzymać się u władzy, musiał zawiązać koalicję z dotychczasowymi partiami opozycyjnymi. Okazuje się, że w swojej, oficjalnie neutralnej w rzeczywistości prorosyjskiej polityce, Kongres jest osamotniony. John Steenhuisen, lider największej koalicyjnej partii Sojusz Demokratyczny, powiedział tuż przed wyborami: „jeśli Republika Południowej Afryki poważnie podchodzi do swojego zaangażowania na rzecz praw człowieka, powinniśmy wyraźnie potępić inwazję Putina, czego Pretoria rutynowo nie robiła”.
“Powinniśmy oferować Ukrainie i jej sojusznikom środki obrony przed taką agresją oraz współpracować z Kijowem i jego partnerami w celu zbudowania pomyślnych i trwałych stosunków opartych na wartościach demokratycznych, wolności i poszanowaniu suwerenności terytorialnej” – dodał Steenhuisen.
Stanowisko Steenhuisena jest zgodne z poglądami większości mieszkańców RPA. W sondażu przeprowadzonym w listopadzie 2022 roku ponad 70 proc. badanych uznało, że należy potępić inwazję Rosji na Ukrainę, a 80 proc. stwierdziło, że RPA powinna wspierać każdy kraj najechany przez swojego sąsiada.
Dla RPA dalsze wspieranie Rosji mogłoby mieć poważne konsekwencje gospodarcze, jeśli USA cofną dotychczasowe przywileje handlowe, np. na mocy amerykańskiej ustawy African Growth and Opportunity Act, która przyznaje określonym krajom warunki bezcłowe. Zdaje sobie z tego sprawę prezydent Ramaphosa, który we wtorek w rozmowie telefonicznej z prezydentem Joe Bidenem zaprosił go do złożenia wizyty w RPA. Biden zaproszenie przyjął i obiecał, że Stany Zjednoczone będą ściśle współpracować z nowym rządem w Pretorii.
Z Harare Tadeusz Brzozowski