Rosja nie może być traktowana jako wiarygodny partner i trudno ufać w jej szczerość w obliczu ataków na Odessę - powiedział w piątek ambasador RP przy ONZ na posiedzeniu Rady Bezpieczeństwa dotyczącym porozumienia w sprawie odblokowania eksportu ukraińskiego zboża drogą morską.
"Polska jest wdzięczna za wysiłki Sekretarza Generalnego (ONZ) i Turcji, ukoronowane porozumieniem zbożowym w Stambule 22 lipca. W pełni popieramy wszystkie inicjatywy łagodzące kryzys żywnościowy wynikający z rosyjskiej agresji. Ale jak możemy ufać w szczerość Rosji, która będąc stroną porozumienia, jednego dnia podpisuje je, a mniej niż 24 godziny później bombarduje miejsce, które miało być częścią tej umowy?" - mówił Szczerski, nawiązując do sobotniego rosyjskiego ataku na port w Odessie.
Jak dodał, działania Rosji "wiele mówią o losach jakichkolwiek przyszłych porozumień pokojowych".
Zdaniem Szczerskiego, Rosja dąży do zastąpienia obecnego porządku międzynarodowego "+ruskim mirem+ - modelem opartym o imperializm, kolonializm, anarchię, prawo siły i strefy wpływów".
Dyplomata przypomniał niedawne słowa szefa polskiego MSZ Zbigniewa Raua, który zwrócił uwagę podczas konferencji w Hadze na zapisany w statucie Międzynarodowego Trybunału Sprawiedliwości koncept "cywilizowanych narodów".
"To było uważane za przestarzałą koncepcję, ale trwająca barbarzyńska agresja Rosji na Ukrainie zdaje się ją ożywić, a jednocześnie kwestionować, razem z prawami i wartościami, które od dawna uznawaliśmy za ugruntowane" - powiedział. Jak dodał, ważne jest, by rosyjskie zbrodnie nie zostały pozostawione bezkarnie. "W imieniu Karty Narodów Zjednoczonych i porządku międzynarodowego opartego o zasady, wzywamy Rosję do natychmiastowego powstrzymania swojej zbrojnej agresji, wycofania swoich sił z całego terytorium Ukrainy i pełnego poszanowania integralności terytorialnej (...). Mówimy +nie+ +ruskiemu mirowi+" - powiedział.
Szczerski podkreślił też dotychczasowe wsparcie Polski dla Ukrainy, zwracając uwagę na pomoc ze strony obywateli i badania, według których 70 proc. Polaków zaangażowało się w taką pomoc w ciągu pierwszych trzech miesięcy wojny.
"Według ostrożnych szacunków, moi rodacy wydali na ten cel ze swoich kieszeni blisko 2,2 mld dolarów" - dodał.
Oskar Górzyński
Fot.: gov.pl