Ukraiński koncern naftowy Naftohaz złożył wniosek do niemieckiego regulatora o udział w procesie certyfikacji gazociągu Nord Stream 2 - poinformował w poniedziałek szef Naftohazu Jurij Witrenko. Ocenił, że NS2 nie może otrzymać certyfikatu, bo nie spełnia wymogów europejskiego prawa.
Naftohaz jako państwowe przedsiębiorstwo, "stojące na czele walki o bezpieczeństwo energetyczne Ukrainy", złożył wniosek o udział w procesie certyfikacji operatora NS2 u niemieckiego regulatora - oznajmił Witrenko podczas konferencji prasowej w poniedziałek. Jego wypowiedź cytuje agencja Interfax-Ukraina.
Nasze zasadnicze stanowisko polega na tym, że Nord Stream 2 nie może otrzymać certyfikatu, ponieważ nie zagwarantowano jego pełnej zgodności z europejskim prawem - oznajmił. Ocenił, że certyfikacja NS2 zaszkodzi konkurencji na europejskich rynkach.
Podkreślę - to kwestia nie tylko tego, że Ukraina jako kraj tranzytowy cierpi z powodu wykorzystywania przez Rosję gazu jako broni energetycznej. Podkreślamy, że są duże ryzyka dla bezpieczeństwa Ukrainy i dla bezpieczeństwa regionu - powiedział Witrenko.
Nord Stream 2 powinien uzyskać certyfikację niemieckiego regulatora. Rządowy dziennik "Rossijskaja Gazieta" prognozował, że decyzja w sprawie certyfikacji zapadnie 8 stycznia 2022 roku.
W poniedziałek operator magistrali, spółka Nord Stream 2 AG, poinformował, że pierwsza nitka gazociągu Nord Stream 2 została wypełniona gazem technicznym i ciśnienie w tej części gazociągu jest wystarczające do rozpoczęcia przesyłu surowca.
Z Kijowa Natalia Dziurdzińska