Szefowa dyplomacji UE Federica Mogherini i sekretarz stanu USA Mike Pompeo rozmawiali w piątek w Brukseli o kwestii nałożenia sankcji na Rosję za jej agresywne działania wobec Ukrainy w rejonie Cieśniny Kerczeńskiej na Morzu Azowskim – poinformował grupę dziennikarzy w Brukseli wysoki urzędnik unijny.
Pompeo przyleciał do Brukseli po tym, gdy wziął udział w konferencji bliskowschodniej w Warszawie. Jeden z wysokich urzędników unijnych został zapytany w piątek w Brukseli po spotkaniu o doniesienia medialne o możliwych nowych amerykańsko-unijnych sankcjach na Rosję za jej agresję na Morzu Azowskim.
„Federica Mogherini i Mike Pompeo poruszyli podczas rozmowy kwestię sankcji (na Rosję – PAP) jako konsekwencji incydentu w rejonie Cieśniny Kerczeńskiej na Morzu Azowskim. Nie mam wiedzy o jakiejś wspólnej linii czy wspólnych decyzjach. Z reguły tego nie robimy. Podejmujemy własne decyzje, a USA podejmują własne decyzje” – powiedział.
Jak dodał, kraje członkowskie w ramach Rady UE prowadza obecnie rozmowy, „mające określi środki, które mogłyby zostać podjęte przez UE konkretnie w odniesieniu do działań (Rosji – PAP) w rejonie Cieśniny Kerczeńskiej i Morza Azowskiego” – powiedział.
W poniedziałek o Ukrainie mają rozmawiać w Brukseli ministrowie spraw zagranicznych UE. Spotkanie nie ma jednak zakończyć się jakimikolwiek konkluzjami.
Jak powiedział urzędnik, z jego wiedzy wynika, ze żadne decyzje dotyczące nałożenia ewentualnych sankcji nie zapadną do poniedziałku. „Jednak powinny zapaść wkrótce” – podsumował.
Uaktualnienie, godz. 13:00
W poniedziałek na spotkaniu w Brukseli ministrowie spraw zagranicznych krajów UE mają dać zielone światło dla nałożenia sankcji w związku z agresję Rosji wobec Ukrainy w rejonie Morza Azowskiego – powiedziało PAP unijne źródło dyplomatyczne.
"Ministrowie w poniedziałek mają politycznie potwierdzić chęć nałożenia sankcji na Rosję za działania na Morzu Azowskim. Potem dyskusja przeniesie się na poziom techniczny. Sankcje mogłyby zacząć obowiązywać od marca” – przekazał PAP unijny dyplomata.
Jak dodał, według wstępnych decyzji sankcjami miałoby zostać objętych dziewięć osób, które były zaangażowane w agresywne działania Rosji wobec Ukrainy w okolicy Cieśniny Kerczeńskiej. Wcześniej pojawiały się też informacje, że sankcjami mogłoby zostać objętych nawet kilkanaście osób.
Z Brukseli Łukasz Osiński
a tak serio: sądzę, że Rosja nie chce żadnej wojny, chce sprzedawać gaz i ropę, a jej burżua chce jeździć na Zachód i się bawić, odpoczywać w kurortach, robić zakupy i interesy, grać w kasynach, kupować przedsiębiorstwa... wojna Rosji i Rosjanom nie jest do niczego potrzebna i politycy doskonale to wiedzą, niestety - drażnienie Rosji, przedstawianie jej jako zbira i obłędne zbrojenia z odgrzaniem programu rakietowego to świetny biznes.
ale niebezpieczny, bo spokojna, przewidywalna (na tle tych wariactw) Rosja w końcu się wkurzy... i nasz świat się skończy
PortalMorski.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.