Prawo, polityka

Wszczęcie dochodzenia ws. zachęt podatkowych dla polskich stoczni jest jednym z etapów postępowania podejmowanych przez Komisję Europejską - poinformował PAP resort gospodarki morskiej. Dodał, że Polska jest w stałym dialogu z KE i wyjaśnia wszelkie wątpliwości.

"Wszczęcie dochodzenia w odniesieniu do notyfikowanego środka pomocowego jest jednym z etapów postępowania podejmowanych przez Komisje Europejską, której celem jest akceptacja lub odrzucenie zgłoszonych rozwiązań legislacyjnych" - napisało we wtorkowym komunikacie Ministerstwo Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej.

To reakcja na informację, że KE wszczęła w poniedziałek dochodzenie w sprawie zachęt podatkowych dla polskich stoczni, które - jej zdaniem - mogą dawać niektórym stoczniom przewagę nad konkurentami.

Jak podkreśliło w przesłanym we wtorek PAP stanowisku Ministerstwa Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej, Polska jest "w stałym dialogu" z Komisją Europejską i "wyjaśnia wszelkie wątpliwości".

Resort zauważył, że zgodnie z ustawą o aktywizacji przemysłu okrętowego i przemysłów komplementarnych, wejście w życie przepisów umożliwiających korzystanie przez przedsiębiorców stoczniowych z 1 proc. zryczałtowanego podatku dochodowego jest uzależnione od ostatecznej decyzji KE w prowadzonym od grudnia 2016 r. postępowaniu. "W związku z powyższym MGMiŻŚ oczekuje aktualnie na informacje Komisji Europejskiej dotyczące dalszego procedowania przedmiotowej notyfikacji" - napisano.

We wrześniu 2016 roku Polska przyjęła ustawę, która umożliwiła stoczniom w Polsce płacenie zryczałtowanego podatku w wysokości 1 proc. od sprzedaży pochodzącej z budowy i przebudowy statków zamiast powszechnie obowiązującego podatku dochodowego od osób prawnych lub od osób fizycznych. Daje to stoczniom możliwość zapłaty niższego podatku niż w ramach zwykłego podatku dochodowego od osób prawnych (19 proc. dochodu podlegającego opodatkowaniu) lub od osób fizycznych (18 lub 32 proc. dochodu podlegającego opodatkowaniu w przypadku osób fizycznych oraz 19 proc. w przypadku przedsiębiorców). Ponadto obowiązek zapłaty zryczałtowanego podatku jest wstrzymany do czasu ukończenia budowy lub przebudowy statku.

Komisja rozpoczęła analizowanie proponowanych zachęt podatkowych dla stoczni, gdy Polska zgłosiła je Brukseli w grudniu 2016 roku.

KE podała, że nie kwestionuje prawa Polski do decydowania o własnym systemie podatkowym, jednak zgodnie z Traktatem o Unii Europejskiej musi zweryfikować, czy system podatkowy jest zgodny z unijnymi zasadami pomocy państwa i nie przyznaje on "selektywnej korzyści niektórym przedsiębiorstwom względem innych".

Komisja obawia się, że proponowany zryczałtowany podatek od sprzedaży stanowi tzw. pomoc operacyjną, wykorzystującą fundusze publiczne, by zwolnić stocznie z kosztów, które w przeciwnym razie musiałyby ponieść w ramach bieżącej działalności. Pomoc operacyjna nie jest dopuszczalna zgodnie z unijnymi zasadami pomocy państwa, ponieważ zakłóca zasady uczciwej konkurencji. KE obawia się, że ta pomoc zaszkodziłaby stoczniom w UE, które nie kwalifikują się do wsparcia w ramach polskiego systemu podatkowego. "Ponadto pomoc nie wydaje się konieczna, biorąc pod uwagę, że istnieją w Polsce stocznie, które są w stanie konkurować na rynku na podstawie własnych osiągnięć" - wskazuje Komisja.

Jak podkreśla KE, nie oznacza to, że Polska nie może interweniować w sprawie przemysłu stoczniowego na swoim terytorium. Niektóre kategorie pomocy, takie jak pomoc na działalność badawczą, rozwojową i innowacyjną lub pomoc regionalna, są dozwolone na podstawie unijnych zasad pomocy państwa. Te rodzaje pomocy są - zdaniem Komisji - skuteczniejsze i w mniejszym stopniu zakłócają konkurencję niż pomoc operacyjna.

W poniedziałek KE zatwierdziła też program regionalnej pomocy inwestycyjnej, który ma na celu wspieranie małych i średnich przedsiębiorstw w sektorze stoczniowym w województwie pomorskim oraz zachodniopomorskim. Pomoc zostanie przyznana w formie dotacji, dopłat do oprocentowania i gwarancji. Całkowity budżet wynosi ok. 77 mln zł.

W tym przypadku Komisja stwierdziła, że pomoc będzie wspierać nowe inwestycje mające na celu modernizację sektora, który od lat jest bardzo ważny dla lokalnej gospodarki. Komisja ustaliła, że pomoc została ograniczona do niezbędnego minimum, uznając więc, że pozytywne skutki projektu dla rozwoju regionalnego wyraźnie przewyższają zakłócenia konkurencji spowodowane pomocą państwa.

Resort w poniedziałek przypomniał, że program pomocowy dla MŚP zaakceptowany przez Komisję Europejską zawarty jest w projekcie rozporządzenia Ministra Inwestycji i Rozwoju w sprawie udzielania regionalnej pomocy inwestycyjnej dla mikroprzedsiębiorców, małych i średnich przedsiębiorców na inwestycje w zakresie budownictwa okrętowego w ramach regionalnych programów operacyjnych na lata 2014-2020.

"Pomoc udzielana będzie mogła być przedsiębiorcom z sektora MŚP w formie dotacji, pożyczki, poręczenia i gwarancji w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Pomorskiego na lata 2014-2020 oraz Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Zachodniopomorskiego na lata 2014-2020. Całkowity budżet programu wynosi ok. 17,5 mln euro" - napisano w stanowisku.

Resort podkreślił, że w sektorze budownictwa okrętowego działają głównie mikro, małe i średnie przedsiębiorstwa, których część powstała z wykorzystaniem potencjału upadłych stoczni produkcyjnych. Firmy te często zatrudniają byłych pracowników stoczni. Wśród przedsiębiorstw tego sektora najliczniej reprezentowana jest działalność związana z remontami, modernizacją, przebudową i konserwacją jednostek pływających lub instalacji morskich. Istniejące firmy w głównej mierze zajmują się budową sekcji lub kadłubów, które wyposażane są w innych stoczniach.

"Główną przeszkodą w realizacji kompletnych projektów jednostek pływających jest rozdrobnienie i niski potencjał finansowy firm. Jednocześnie wśród projektowanych i budowanych w Polsce statków są również obecnie jednostki skomplikowane i wysoko specjalistyczne jednostki i obiekty pływające, których odbiorcami są wyłącznie klienci zagraniczni. Są to jednostki zawierające innowacyjne, często unikatowe rozwiązania konstrukcyjne i technologiczne" - podano. Jak czytamy, w wielu obszarach polskie podmioty są nie tylko podwykonawcami, ale także twórcami i eksporterami oryginalnych i kompletnych jednostek.

"Rozwój gospodarki morskiej wpisuje się w pożądany proces reindustrializacji. Zapewnienie finansowania projektów podnoszący jakość i stopień zaawansowania technologii wykorzystywanych w procesach produkcyjnych w przemyśle stoczniowym będzie stanowiło istotny impuls rozwojowy w tej branży" - podkreślił resort.

autor: Małgorzata Dragan, Katarzyna Fiuk

edytor: Anna Mackiewicz

drag/ kfk/ amac/

+7 Jóźwiak
Panie Tusk wracaj szybko do kraju, bo w Polsce próbują reaktywować stocznie.
16 styczeń 2018 : 21:30 Jerzy | Zgłoś
+2 Sabotaż
Już raz jedna s..a z rudym doprowadzili do upadku polskich stoczni i teraz znowu próbują.Wara od naszych stoczni, wara od Polski.
17 styczeń 2018 : 20:05 Stoczniowiec | Zgłoś

Zaloguj się, aby dodać komentarz

Zaloguj się

1 1 1 1

Źródło:

Waluta Kupno Sprzedaż
USD 4.0777 4.1601
EUR 4.2961 4.3829
CHF 4.6158 4.709
GBP 5.1533 5.2575

Newsletter