W czwartek 5 maja br. ruszyła budowa terminala FSRU do odbioru skroplonego gazu ziemnego w Wilhelmshaven. Ma być gotowy do końca tego roku.
- Mamy szanse osiągnąć to, co w zasadzie jest w Niemczech niemożliwe: W ciągu około dziesięciu miesięcy zbudować i podłączyć do niemieckiej sieci zaopatrzenia gazowego terminal LNG – powiedział w Wilhelmshaven minister gospodarki Niemiec Robert Habeck, cytowany przez Deutsche Welle.
Będzie to pływający terminal FSRU (Floating Storage and Regasification Unit), jeden z czterech planowanych do uruchomienia, co ma przyspieszyć dywersyfikację dostaw gazu u naszego zachodniego sąsiada. Pozostałe mają powstać w Brunsbüttel w Szlezwiku-Holsztynie oraz w Stade w Dolnej Saksonii. Terminale mają być eksploatowane przez firmy energetyczne RWE i Uniper. Uniper ma przeznaczyć na ten cel około 65 mln euro. Na cały projekt w budżecie państwa przygotowano niemal trzy miliardy euro.
Rozpoczęcie inwestycji i wydanie pozwolenia na budowę w Wilhelmshaven skrytykowali ekolodzy. Ich zdaniem, decyzję podjęto zbyt szybko, bez przedstawienia wszystkich niezbędnych dokumentów i bez konsultacji z ekspertami ds. ochrony środowiska.
Plany budowy dwóch terminali LNG w Brunsbüttel i Wilhelmshaven w celu zmniejszenia uzależnienia od rosyjskiego gazu Niemcy ogłosiły już w lutym 2022 roku.
W kwietniu rząd niemiecki podjął decyzję o zainwestowaniu około 2,5 mld euro w cztery pływające terminale LNG. Ponadto, rząd federalny podpisał list intencyjny w sprawie czarteru czterech pływających jednostek magazynowania i regazyfikacji (FSRU). Uniper będzie obsługiwał dwie z tych jednostek, a RWE kolejne dwie. Jeden z FSRU, należący do norweskiej firmy Höegh LNG, jest już gotowy do użytku w Wilhelmshaven.
Rząd federalny i władze Dolnej Saksonii podpisały również porozumienie w sprawie rozbudowy Wilhelmshaven jako hubu zielonej energii dla Niemiec.
Pierwszy etap budowy terminalu LNG będzie trwał do zimy 2022/2023. Przewiduje regazyfikację LNG za pomocą jednostki FSRU, która ma zostać podłączona do istniejącej infrastruktury przeładunkowej Umschlagsanlage Voslapper Groden (UVG) na morzu, wykorzystywanej dotąd przez przemysł chemiczny do obsługi surowców i półproduktów. Po regazyfikacji gaz będzie wprowadzany do niemieckiego systemu rurociągów gazu ziemnego.
Obecna faza projektu zakłada dostosowanie UVG do odbioru LNG oraz ustanowienie połączenia między FSRU, a obiektami na lądzie, które przeprowadzi spółka Porty Dolnej Saksonii (NPorts) we współpracy z Uniper.
Połączenie z systemem gazociągów oddalonym o 28 km, a tym samym z magazynem gazu ziemnego Etzel, jest obecnie realizowane przez Open Grid Europe (OGE) i powinno zostać ukończone tak szybko, jak to możliwe.
Druga faza projektu ma zostać zakończona do 2025 roku. Równolegle z istniejącym UVG, zakłada ona budowę dodatkowych urządzeń rozładunkowych i przeładunkowych dla gazów zielonych, takich jak m.in. amoniak. Infrastruktura portowa NPorts oraz teren będący własnością Uniper umożliwiają wspólną budowę i eksploatację zarówno terminalu LNG, jak i terminalu amoniaku.
- Wojna Rosji przeciwko Ukrainie wywróciła świat, w którym żyjemy, do góry nogami; dotyczy to w szczególności branży energetycznej. Robimy wszystko, co w naszej mocy, aby wesprzeć rząd niemiecki w jego planie dywersyfikacji źródeł dostaw gazu ziemnego do Niemiec, a w dłuższej perspektywie również wodoru – powiedział Klaus-Dieter Maubach, prezes zarządu spółki Uniper.
Niemcy zużywają około 90 mld metrów gazu rocznie. Dzięki przepustowości do 7,5 mld cbm rocznie, około 8,5 proc. niemieckiego zapotrzebowania na gaz ziemny będzie w przyszłości zaspokajane w Wilhelmshaven.
GL, z mediów