Pracownicy zakładów metalowych w prowincji Kadyks, na południu Hiszpanii, starli się w nocy z poniedziałku na wtorek z funkcjonariuszami policji w pobliżu portu w Algeciras, blokowanego przez strajkujących robotników. W rejon konfliktu policja skierowała dodatkowe oddziały i wozy bojowe.
We wtorek w mediach prezentowane są nagrane przez uczestników nocnych zdarzeń zdjęcia ze starć policji z robotnikami blokującym dojazd do portu w Algeciras. Zarówno tam, jak i w kilku innych miejscach prowincji Kadyks, ustawili oni blokady z połamanych struktur sygnalizacji świetlnej oraz z kontenerów na śmieci.
We wtorek nad ranem strajkujący pracownicy zakładów metalowych podpalili kilka barykad. Po raz kolejny spłonęły też auta zaparkowane w pobliżu miejsca protestu.
Według dziennika “ABC” poparcia protestującym w poniedziałek wieczorem udzieliło ponad 4000 mieszkańców Algeciras. Ich manifestacja rozpoczęła się od upamiętnienia minutą ciszy pracownika portu, który w poniedziałek rano zginął w pobliżu wjazdu na jego teren.
Z ustaleń śledczych wynika, że jadący motorem mężczyzna, biorący udział w blokadzie, uderzył w ciężarowy pojazd oczekujący na wjazd do portu.
Kierownictwo współorganizującego protest związku zawodowego FEMCA zapowiada, że manifestanci będą prowadzić strajk do odwołania. Syndykat szacuje, że bierze w nim udział 7000 robotników. Przypomniał, że protestujące załogi zakładów przemysłu metalowego domagają się poprawy warunków pracy oraz podwyżek na poziomie 2-3 proc.
Marcin Zatyka