W tym miesiącu i kolejnych będziemy oddawali odcinki drogi Via Carpatia między Lublinem a Rzeszowem. Całą inwestycję przygotowujemy tak, by oddać ją w 2025-2026 r. - powiedział w środę minister infrastruktury Andrzej Adamczyk.
Via Carpatia w Polsce będzie miała ponad 700 km długości i przebiegnie przez województwa: podlaskie, mazowieckie, lubelskie i podkarpackie. Jej częścią, oprócz S19, będzie również m.in. S61. Trasa ma przebiegać z Kłajpedy i Kowna na Litwie przez Białystok, Lublin, Rzeszów i słowackie Koszyce do Debreczyna na Węgrzech, a dalej do Rumunii, Bułgarii i Grecji. Szlak ma docierać m.in. do rumuńskiego portu w Konstancy nad Morzem Czarnym oraz greckich Salonik nad Morzem Egejskim.
W tym miesiącu i kolejnych będziemy oddawali odcinki drogi Via Carpatia między Lublinem a Rzeszowem. Całą inwestycję przygotowujemy tak, żeby oddać ją w 2025-2026 r. Będzie to dopięta sieć dróg stanowiących całość - zadeklarował w środę szef MI.
Adamczyk w środę w TVP Info był pytany, czy były premier Donald Tusk miał rację niedawno mówiąc, iż po okresie rządów koalicji PO-PSL gęstość dróg szybkiego ruchu w Polsce była taka sama, jak w Wielkiej Brytanii i Niemczech. Minister ocenił, że "nie była taka sama" i powiedział, że w ciągu 5 lat rządów Zjednoczonej Prawicy zwiększono liczbę kilometrów dróg szybkiego ruchu "o 40 proc., to nas plasuje bardzo blisko topu w UE, nie wyprzedziliśmy jednak jeszcze Niemców - to długa droga przed nami" - stwierdził Adamczyk.
Dodał, że rządowe wsparcie dla budowy dróg lokalnych za PO wynosiło 5,4 mld zł, a za PiS wynosi 12,87 mld zł.
Minister podkreślił, że za rządów PO część projektów infrastrukturalnych "była skazana na niemożność". "Via Carpatia - mówiono, że to droga bez sensu. Via Baltica - mówiono, że to droga bez sensu" - podkreślił szef MI.
mfr/ amac/