USA są gotowe niezwłocznie rozpocząć dostawy ropy naftowej na Białoruś – zadeklarował w piątek sekretarz stanu USA Mike Pompeo w rozmowie telefonicznej z ministrem spraw zagranicznych Białorusi Uładzimirem Makiejem.
Sekretarz stanu USA Mike Pompeo potwierdził w rozmowie z szefem MSZ Białorusi Uładzimirem Makiejem gotowość amerykańskich firm do niezwłocznego rozpoczęcia dostaw ropy na Białoruś – poinformowała w piątek rzeczniczka Departamentu Stanu USA Morgan Ortagus.
Rozmowa szefów dyplomacji dotyczyła również rozwoju relacji dwustronnych, w tym możliwej wizyty delegacji USA ds. handlu na Białorusi pod koniec tego roku - podały białoruskie media.
1 lutego 2020 r. Pompeo odwiedził Mińsk; była to pierwsza wizyta przedstawiciela władz USA tak wysokiego szczebla w stolicy Białorusi od 25 lat. Podczas spotkania z prezydentem Alaksandrem Łukaszenką szef amerykańskiej dyplomacji powiedział, że jego kraj jest gotów zapewnić Białorusi dostawy 100 proc. potrzebnej jej ropy.
Łukaszenka mówił później, że Stany Zjednoczone "mogą pomóc Białorusi z infrastrukturą i dostawami ropy".
W ramach poszukiwania dywersyfikacji dostaw Mińsk zamówił już m.in. ropę naftową tankowcami przez port w litewskiej Kłajpedzie; surowiec z Litwy jest dalej transportowany na Białoruś koleją.
Białoruś i Rosja od 1 stycznia nie mają podpisanych kontraktów na dostawy ropy dla Mińska. Moskwa nie zgodziła się na zniżki dla Mińska, a dotychczasowi dostawcy, największe rosyjskie firmy, żądają dodatkowej premii za każdą tonę surowca.
Mińsk umawia się na niewielkie dostawy z pomniejszymi dostawcami z Rosji. Poszukuje też alternatywnych kierunków, m.in. przez porty w krajach bałtyckich, Ukrainę, a także przez Polskę możliwym rewersem rurociągu Przyjaźń.
Dwie białoruskie rafinerie naftowe działają na ograniczonych mocach z powodu braku odpowiedniej ilości surowca.
Z Mińska Justyna Prus
;-/
PortalMorski.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.