Jeszcze w czwartek na redzie gdańskiego portu było aż siedem sporych zbiornikowców, w tym najprawdopodobniej sześć z ropą przeznaczoną do rozładunku w terminalu paliwowym Naftoportu. Jest to rzadko występująca sytuacja, by na redzie Gdańska znalazło się jednocześnie tyle dużych zbiornikowców.
Dawno (o ile kiedykolwiek dotąd) nie było na kotwicowisku portu Gdańsk jednocześnie aż siedmiu zbiornikowców o nośności powyżej 100 000 ton.
Dzisiaj wcześnie rano, a właściwie jeszcze w nocy z czwartku na piątek, na redzie Gdańska pozostało sześć z nich, po wejściu do Portu Północnego i zacumowaniu przy stanowisku "P" jednostki Front Ocelot.
Aframax armatora i operatora Frontline Ltd z Bermudów, należącego do najbogatszego Norwega - Johna Fredriksena, Front Ocelot (nr IMO 9726580, nośność 109 900 t), zarządzany przez Frontline Management AS z Norwegii, kursuje ostatnio między Primorskiem w Rosji, a Gdańskiem.
Opuścił terminal Primorsk Sea Trade Port LLC 30 kwietnia i wyładował ropę w Gdańsku w dniach 2-3 maja. Wrócił do Primorska, gdzie został załadowany 6 i 7 maja i następnie cumował w Gdańsku od 9 maja wieczorem do nocy z 10 na 11 maja. Kolejny ładunek przyjął w Primorsku 18 i 19 maja, a od 21 maja do dzisiaj czekał na kotwicowisku nr 5 na redzie Gdańska.
Dzień wcześniej, czyli w czwartek, redę opuścił, wchodząc do portu wewnętrznego, Scott Spirit (nr IMO 9466142, nośność 109 335 t). Jest to zbiornikowiec wahadłowy należący do Teekay Corporation z Kanady i zarządzany przez norweską spółkę zależną - Teekay Shipping Norway AS.
Nie przybył do Gdańska z ładunkiem. W czwartek, 23 maja, wszedł na remont do Gdańskiej Stoczni Remontowej SA po zaledwie kilkunastu godzinach postoju na redzie, który mógł być spowodowany koniecznością przeprowadzenia przez rzeczoznawców lub inspektorów towarzystwa klasyfikacyjnego inspekcji potwierdzającej odgazowanie zbiorników przed wejściem do stoczni, co należy do wymogów bezpieczeństwa.
Czytaj także: Grupa Lotos ma zabezpieczone rezerwy ropy
Wkrótce jednak pojawią się u nas oczywiście kolejne zbiornikowce z ładunkami do pozostawienia w Gdańsku.
Wśród spodziewanych statków jest Amoureux (nr IMO 9337016, 149 993 t nośności). Deklaruje przybycie do Gdańska 31 maja i według wstępnych informacji tego dnia wieczorem miałby być wprowadzany do Portu Północnego.
Należy do greckiej grupy żeglugowej Capital (Capital Product Partners LP) i zarządzany jest przez Capital Ship Management Corp, również z Grecji.
Wiezie ropę z offshore-owego terminalu (boi przeładunkowej) Sidi Kerir Terminal w Egipcie. W czwartek przeszedł przez Cieśninę Gibraltarską, wcześniej zatrzymując się przy Gibraltarze by przyjąć paliwo i okrąża teraz Półwysep Iberyjski.
Kolejnym statkiem z ropą w drodze do Gdańska jest SCF Surgut (nr IMO 9422445, nośność 158 096 t).
Należy do rosyjskiego Sovcomflotu i zarządzany jest przez spółkę zależną ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich - SCF Management Services Dubai.
Wiezie ropę z Nigerii - podobnie, jak Amoureux, również z terminalu offshore - załadowaną przez boję cumowniczo-przeładunkową SBM 1 terminalu Forcados Offshore Oil Terminal, od której odcumował 14 maja rano. Deklaruje przybycie na redę Gdańska 2 czerwca.
Wiadomo, że do Gdańska zmierza jeszcze przynajmniej jeden zbiornikowiec i pojawi się on jako pierwszy - Nordindependence (nr IMO 9783019, nośność 111 841 t). Według wstępnych, dostępnych w nocy z czwartku na piątek informacji wynika, że miał być wprowadzany do Portu Północnego dzisiaj (24 maja) po południu.
Statek należy do niemieckiego armatora Nord Group i zarządzany jest przez jego holenderską spółkę zależną Reederei Nord BV, a jego operatorem jest N2 Tankers BV, także z Holandii.
W dniach 7 i 8 maja ładował ropę z boi cumowniczo-przeładunkowej SBM A-1 terminalu offshore Sidi Kerir Terminal w Egipcie, 15 maja minął Gibraltar, a 20 - cieśninę Dover.
Uaktualnienie z popołudnia, w piątek 24 maja: Nordindependence przybył na redę zwiększając liczbę dużych zbiornikowców na kotwicowisku gdańskiego portu ponownie do sześciu, po tym, jak wcześniej tego samego dnia opuścił je zbiornikowiec Mareta.
Jak już wspomniano - w piątek rano było na redzie Gdańska sześć zbiornikowców.
Promitheas (nr IMO 9305611, nośność 117 055 t), greckiego armatora i operatora Tsakos Shipping & Trading SA, zarządzany przez Tsakos Columbia Shipmanagement-PAN, również z Grecji, przywiózł ropę z Primorska, gdzie został załadowany w dniach 20-21 maja. Na redzie Gdańska czeka od 23 maja, tak więc stał się na krótko siódmym dużym zbiornikowcem na kotwicowisku naszego portu, zastępując Scott Spirit, który wszedł do stoczni. Wcześniej Promitheas był w Gdańsku w dniach 17-19 maja po załadunku w Primorsku 11 i 12 maja.
Belmar (nr IMO 9516959, nośność 115 903 t) należy do greckiego armatora i operatora TMS Tankers Ltd.
Ma w zbiornikach ropę z Rosji, z Ust-Ługi, której stanowisko nr 5 terminalu naftowego opuścił 17 maja rano. Na redę Gdańska przybył 22 maja.
Zbionikowiec Songa Coral (nr IMO 9314105, nośność 107 081 t), należący do norweskiego armatora A Blystad (The Blystad Group) i zarządzany przez Navig8 Chemicals Inc oraz pool Navig8 V8 Pool z USA jako operatora, przywiózł ropę również z rosyjskiego portu Ust-Ługa, z którego wyszedł we wczesnych godzinach dnia 16 maja. Na kotwicowisku nr 5 gdańskiego portu znajduje się od 23 maja.
Z kolei aframax o nazwie Mareta (nr IMO 9537927, nośność 115 795) czeka na redzie Gdańska najprawdopodobniej od wczesnych godzin 19 maja. Jego armatorem i operatorem jest TMS Tankers Ltd z Grecji. W zbiornikach tego statku znajduje się również ropa załadowana w Ust-Łudze. Mareta opuściła rosyjski port na początku dnia 11 maja br.
Uaktualnienie z popołudnia, w piątek 24 maja: Mareta opuściła tego dnia gdańskie kotwicowisko, w związku z czym na redzie zostało pięć dużych zbiornikowców (wszystkie z ładunkiem). Po południu było tam znowu sześć sporych tankowców - przybył bowiem Nordindependence. Ładunek Marety trafi ostatecznie nie do Gdańska, tylko najprawdopodobniej do Rotterdamu, bo taką destynację deklaruje statek w systemie AIS.
Suezmax noszący imię Almi Navigator (nr IMO 9579561, nośność 149 999) należy do armatora Almi Tankers SA z Grecji, który jest jego zarządcą i operatorem.
Zbiornikowiec ten stoi na kotwicowisku nr 5 gdańskiego portu, ale pusty. Wyładował już (21/22 maja) ropę, również rosyjską, z Ust-Ługi i prawdopodobnie czeka po prostu na zatrudnienie oraz dyspozycje co do następnej destynacji. Zapewne też musiał nieco czekać na wejście do Gdańska, bo z rosyjskiego portu załadunku wyszedł 15 maja rano.
Najciekawszy chyba statek, wśród oczekujących na wejście do terminalu paliwowego w gdańskim Porcie Północnym, to Mendeleev Prospect (nr IMO 9826897, nośność 113 189 t). Jest on najprawdopodobniej pierwszym dużym zbiornikowcem z napędem LNG, jaki zawija do polskiego portu.
Przekazany został do eksploatacji pod koniec 2018 roku przez południowo-koreańską stocznię Hyundai Heavy Industries. Jest trzecim z serii, do której należy pierwszy w świecie zbiornikowiec klasy aframax z napędem LNG - Gagarin Prospekt (na zdjęciu) wprowadzony do eksploatacji w lipcu zeszłego roku i drugi - Lomonosovsky Prospect z października 2018.
Należy do Sovcomflot z Rosji i zarządzany jest przez SCF Management Services Dubai.
Załadował ropę w Ust-Łudze w dniach 23-24 kwietnia. Z dostępnych nam źródeł wynika, że czeka na kotwicowisku nr 5 gdańskiego portu już od 27 kwietnia. Tak długi okres oczekiwania jest zastanawiający, biorąc pod uwagę fakt, iż w międzyczasie już niejeden zbiornikowiec pozostawił swój ładunek w terminalu Naftoportu.
Zwiększony ruch zbiornikowców w porcie Gdańsk jest efektem poszukiwania przez nasze rafinerie, właśnie w handlu morskim, alternatywnych źródeł dostaw surowca, mających zrekompensować niedobory powstałe w wyniku zamknięcia ropociągu ze Wschodu. Przypomnijmy, że od 19 kwietnia rurociągiem Przyjaźń płynęła przez Białoruś w kierunku zachodnim zanieczyszczona ropa; w surowcu wykryto przekroczenie norm chlorków organicznych. Tranzyt ropy wstrzymały polski PERN oraz ukraińska Ukrtransnafta, a 30 kwietnia także białoruski operator. W efekcie rosyjskie władze wstrzymały przesyłanie ropy płynącej rurociągiem Przyjaźń do Europy Wschodniej i Niemiec.
Piotr B. Stareńczak
Fot.: Sovcomflot
PortalMorski.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.